Patruszew o "celu specjalnej operacji". Nie jest nim "zmiana reżimu kijowskiego"

Źródło:
Interfax, RBK, PAP
Co dzieje się na Ukrainie? Aktualizacja Sebastiana Napieraja z 28 marca
Co dzieje się na Ukrainie? Aktualizacja Sebastiana Napieraja z 28 marcaTVN24
wideo 2/21
Co dzieje się na Ukrainie? Aktualizacja Sebastiana Napieraja z 28 marcaTVN24

Po ponad miesiącu walk, w których rosyjscy żołnierze odnoszą duże straty, władze w Moskwie zaczęły zmieniać ton wypowiedzi dotyczących celu "operacji wojskowej". - Federacja Rosyjska nie ma na celu obalenia reżimu w Kijowie - oświadczył w poniedziałek, 33. dnia inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę, sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew.

- Celem naszej operacji specjalnej w Ukrainie nie jest zmiana reżimu kijowskiego, jak próbują to przedstawiać na Zachodzie, ale ochrona ludzi przed ludobójstwem, demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy - powiedział Nikołaj Patruszew, cytowany przez agencję Interfax.

Jak stwierdził, "trwająca specjalna operacja wojskowa stała się jedynie odpowiedzią na zbrodnicze kroki Kijowa w stosunku do republik (w Donbasie) i środkiem wyprzedzającym". Partuszew mówił również o znalezieniu dokumentów z rzekomymi dowodami na to, że "Kijów przygotowywał atak na dużą skalę i zamierzał zniszczyć DNR i ŁNR (skróty od nazw samozwańczych republik w Doniecku i Ługańsku we wschodniej Ukrainie - red.)".

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

Wyzwolenie Ukraińców "z ucisku"

Jeszcze zanim Rosjanie dokonali inwazji zbrojnej na Ukrainę (atak nastąpił 24 lutego), zachodni wywiad ostrzegał, że celem Kremla może być obalenie obecnych władz w Kijowie na czele z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. W ukraińskich mediach pojawiały się też doniesienia, że Zełenski jest "celem rosyjskich władz, które próbują go zabić". Na początku marca brytyjski "The Times" ujawnił, że "Zełenski przeżył od początku agresji co najmniej trzy próby zamachu".

Następnego dnia po ataku, 25 lutego, prezydent Rosji Władimir Putin wezwał ukraińskie siły zbrojne, by "przejęły władze w Kijowie", a minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow dowodził, że "specjalna operacja wojskowa powinna wyzwolić Ukraińców z ucisku".

Ławrow też twierdził, że "Rosja nie widzi możliwości uznania obecnego rządu ukraińskiego - wybranego w demokratycznych wyborach - za demokratyczny".

Zełenski: Moskwa robi wszystko dla "derusyfikacji" Ukrainy
Zełenski: Moskwa robi wszystko dla "derusyfikacji" UkrainyTVN24

Dyplomata: naród musi decydować o swojej przyszłości

Mija 33. dzień agresji rosyjskiej, Zełenski ciągle jest prezydentem Ukrainy, zajęcie stolicy ukraińskiej przez wojska rosyjskie również nie nastąpiło i - jak twierdzą ukraińscy dowódcy - zapewne nie nastąpi.

Ton wypowiedzi rosyjskich władz, dotyczący celów "specjalnej operacji wojskowej" (oficjalna nazwa inwazji zbrojnej) zmienia się wraz z upływem czasu. W połowie marca Ławrow w rozmowie z portalem RBK powiedział, że "jednym z najważniejszych zadań operacji jest demilitaryzacja Ukrainy, czyli likwidacja uzbrojenia zagrażającego bezpieczeństwu Federacji Rosyjskiej". Szef rosyjskiej dyplomacji mówił również, że "jednym z głównych tematów rozmów jest status języka rosyjskiego i rosyjskojęzycznych mediów w Ukrainie, a także gwarancje praw mniejszości narodowych, w tym Rosjan". Tym razem Ławrow nie wspomniał o "wyzwoleniu Ukraińców z ucisku".

Również w połowie marca ambasador Rosji we Francji Aleksiej Mieszkow powiedział dziennikarzom, że "Rosja nie stawia za cel zmianę reżimu na Ukrainie, to naród musi decydować o swojej przyszłości". - Ta kwestia nie została nawet poruszona podczas rozmów między dwiema delegacjami - dodał dyplomata.

Rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow powiedział wcześniej, że "​​Kreml nie planuje ingerować w wybory na Ukrainie po zakończeniu specjalnej operacji wojskowej", zapewniając przy tym, że "rosyjskie kierownictwo nadal uważa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego za prawowitą głowę państwa".

Biden oświadczył, że Putin "nie może pozostać u władzy". Biały Dom wyjaśnia
Biden oświadczył, że Putin "nie może pozostać u władzy". Biały Dom wyjaśniaTVN24

Prognozy brytyjskiego dowódcy

Były dowódca brytyjskiego sztabu generalnego generał Richard Dannatt przekazał w poniedziałek, że skoro Rosji nie udało się przeprowadzić pełnej inwazji na stolicę Ukrainy, Putin musi zaakceptować, że prezydent Zełenski pozostanie u władzy w Kijowie.

- Myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę, a nawet Władimir Putin musi teraz przyznać, że jego tak zwana specjalna operacja wojskowa nie poszła dobrze. Mam na myśli to, że najwyraźniej musieli zrezygnować ze swoich dążeń do zmiany władz na Ukrainie - podkreślił brytyjski generał w rozmowie ze stacją Sky News.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: Interfax, RBK, PAP

Tagi:
Raporty: