Do ośmiu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wybuchu gazu w budynku mieszkalnym w Kazaniu, stolicy Tatarstanu - poinformowało w środę rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Pod zwałami może być jeszcze kilka osób. Wcześniejsze doniesienia mówiły, że pod gruzami może być jeszcze do 15 osób.
Przez cały dzień, w temperaturze minus 28 stopni Celsjusza, trwa rozbiórka gruzów i dalsze poszukiwania. Uczestniczy w nich 216 funkcjonariuszy oddziału ratunkowego resortu sytuacji nadzwyczajnych i szkolone psy.
Administracja domu podała, że w budynku, gdzie w nocy z wtorku na środę doszło do eksplozji, było zameldowanych 39 mieszkańców. Nie wiadomo jednak, ile osób znajdowało się w tym dwupiętrowym bloku z trzema klatkami w chwili eksplozji.
Informacja o wybuchu gazu na ostatnim piętrze i pożarze dotarła do straży pożarnej o godzinie 0.26. Ogień ugaszono po przeszło dwóch godzinach. Wybuch zniszczył 12 mieszkań na jednej klatce schodowej. Według milicji przyczyną wybuchu było prawdopodobnie nieostrożne obchodzenie się za gazem.
Prezydent Tatarstanu Mintimier Szajmijew, który był na miejscu tragedii, powiedział, że wszystkim poszkodowanym rodzinom zostanie zapewnione mieszkanie. Mieszkańcy dwóch klatek, które ocalały, zostali ewakuowani do pobliskiego przedszkola i sanatorium.
Źródło: PAP, tvn24.pl