Szanse, że Rosja dotrzyma terminu porozumień pokojowych na wschodniej Ukrainie, są niewielkie - ocenił dowódca wojsk NATO w Europie generał Philip Breedlove. Ostrzegł, że obecne uspokojenie sytuacji nie oznacza, że zakończenie konfliktu w Donbasie jest bliskie.
Generał Philip Breedlove podkreślił, że Rosja wciąż wspiera separatystów na wschodniej Ukrainie oraz, że cykliczne nasilanie i zmniejszanie liczby starć jest jej sposobem na manifestację siły. Jak dodał, "jest mało prawdopodobne", by porozumienia mińskie zostały w pełni zrealizowane do końca roku, czyli zgodnie z przewidzianym terminem.
"Wszyscy wiemy, że to nieprawda"
Rosja zaprzecza oskarżeniom, że zbroi separatystów na wschodniej Ukrainie oraz, że zaangażowani w ten konflikt są rosyjscy żołnierze. Jak powiedział gen. Breedlove, informacje posiadane przez zachodnie służby wywiadowcze świadczą jednak, że jest inaczej.
- Rosja całkowicie kontroluje linię dzielącą siły ukraińskie i separatystów i będzie wykorzystywać to w przyszłości - ocenił. - Widzieliśmy też wiele konwojów zmierzających do Donbasu, oznakowanych jako pomoc humanitarna. Wszyscy jednak wiemy, że to nieprawda - dodał.
Po okresie obniżenia napięcia na wschodniej Ukrainie, zarówno rebelianci jak siły ukraińskie informują o rosnącej liczbie naruszeń zawieszenia broni, które wynegocjowane zostało jako cześć porozumień mińskich. Wciąż używana ma być również ciężka artyleria, której wycofanie deklarowały wcześniej obie strony konfliktu.
Porozumienia z Mińska
12 lutego w Mińsku tzw. czwórka normandzka, Niemcy, Francja, Rosja i Ukraina, uzgodniła zawarcie porozumienia pokojowego na wschodniej Ukrainie. Jego elementy to: zawieszenie broni, wycofanie ciężkiego sprzętu, przywrócenie kontroli nad granicą i przeprowadzenie wyborów.
Autor: mm\mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru