Eksperci o przemówieniu Putina z okazji Dnia Zwycięstwa: nie było tego, czego wszyscy oczekiwali

Źródło:
TVN24
"Nie było tego, czego wszyscy oczekiwali, czyli że będzie jakaś zapowiedź użycia broni jądrowej, że będzie wypowiedzenie wojny"
"Nie było tego, czego wszyscy oczekiwali, czyli że będzie jakaś zapowiedź użycia broni jądrowej, że będzie wypowiedzenie wojny"TVN24
wideo 2/2
"Nie było tego, czego wszyscy oczekiwali, czyli że będzie jakaś zapowiedź użycia broni jądrowej, że będzie wypowiedzenie wojny"TVN24

Przemówienie prezydenta Rosji Władimira Putina z okazji Dnia Zwycięstwa komentowali w TVN24 eksperci. - Powiedział dokładnie to, co zawsze, czyli kłamał, mówił o dziwnych rzeczach - ocenił komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura, ekspert portalu Defence24. - Nie słyszałem tam niczego nowego, zwłaszcza dla odbiorcy zachodniego - dodał Jerzy Haszczyński z "Rzeczypospolitej".

Prezydent Rosji Władimir Putin przemawiał w poniedziałek w czasie parady na Dzień Zwycięstwa. Odniósł się do trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Powtórzył propagandową, niezgodną z faktami narrację, że był to ruch wyprzedzający wobec rzekomego zagrożenia ze strony państw NATO i "jedyne słuszne rozwiązanie".

Atak Rosji na Ukrainę. Relacja z 9 maja >>>

Dura: powiedział dokładnie to, co zawsze, czyli kłamał

Komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura, ekspert portalu Defence24, mówił w TVN24 w poniedziałek, że "Władimir Putin przekazywał przede wszystkim informacje takie, które przekazywał już pięć lat wcześniej, a więc zamiłowanie do tradycji, zamiłowanie do ojczyzny, walka o ojczyznę i walka o przyszłość ojczyzny". - To było główne przesłanie tego przemówienia, które on wygłosił na placu Czerwonym. Nie było tam nic nowego - ocenił. - Co mnie najbardziej rozbawiło, to jest to, że mówił o respekcie dla wszystkich krajów i kultur oraz o zamiłowaniu do tradycji - dodał.

- Powiedział dokładnie to, co zawsze, czyli kłamał, mówił o dziwnych rzeczach. Tak naprawdę nie wskazywał ani na to, że ta wojna się skończy, ani na to, że ta wojna w jakiś sposób będzie eskalowała, na przykład przez użycie broni jądrowej. Chociaż o broni jądrowej wspominał - ocenił Dura.

Haszczyński: nie słyszałem tam niczego nowego

Jerzy Haszczyński z "Rzeczypospolitej" stwierdził, że "to było znowu takie płaczliwe stwierdzenie, że my nie mieliśmy wyjścia, to świat jest niedobry, ten Zachód się do nas zbliżył i my musimy wyzwalać nasze ziemie zaatakowane przez nazistów". - To jest to, co słyszeliśmy wcześniej, tak jakby podane w odświętnej formie - komentował.

- Nie słyszałem tam niczego nowego, zwłaszcza dla odbiorcy zachodniego. Zresztą Putinowi bardzo trudno byłoby jeszcze bardziej kogoś przestraszyć. Ta eskalacja strachu już chyba prawie na nikogo nie działa - ocenił Haszczyński.

Haszczyński: nie słyszałem tam niczego nowego
Haszczyński: nie słyszałem tam niczego nowegoTVN24

Dura: nie powiedział słowa "przepraszam"

Zdaniem Dury rosyjski przywódca starał się wytłumaczyć, dlaczego ta wojna trwa tak długo. - Oczywiście nie robił tego w sposób dosłowny. Nie powiedział słowa "przepraszam", ale cały czas napomykał, że to nie jego wina, tylko wina Zachodu. Myślę, że on się oderwał trochę od rzeczywistości i tak naprawdę nie ma chyba za bardzo pojęcia o tym, co się dzieje na Ukrainie - powiedział.

- Nie było nowych gróźb, a więc nie było tego, czego wszyscy oczekiwali, czyli że będzie jakaś zapowiedź użycia broni jądrowej, że będzie wypowiedzenie wojny, chociaż wspominał o tym, że jego żołnierze walczą na polu walki, więc w sumie przyznał się, że ta wojna istnieje - stwierdził Dura. - Myślę, że powinniśmy być spokojni, dlatego że okazało się jeszcze raz, że tak naprawdę to, co sobie wszyscy wyobrażali przed tym przemówieniem, czyli że będzie coś wielkiego i tak dalej, okazało się to jedną wielką wydmuszką - dodał.

Haszczyński zauważył, że skoro Putin nie może ogłosić zwycięstwa, to znaczy, że "nie jest w stanie zapanować nad propagandą w kraju". - Putin zdaje sobie sprawę, że przegrywa - ocenił. Dodał jednak, że do momentu zakończenia jest daleko, bo Rosja musiałaby się cofnąć do granic sprzed początku inwazji 24 lutego.

Autorka/Autor:mart//now

Źródło: TVN24

Tagi:
Raporty: