Rosja jest przeciwna amerykańskim i ewentualnym unijnym sankcjom wobec Iranu, nawet jeśli Teheran forsuje wzbogacanie uranu - oznajmił rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow.
Niezależnie od wszelkich okoliczności, w jakich rozpatrujemy tę kwestię - w warunkach rozszerzenia przez Irańczyków wzbogacania (uranu) czy w innych warunkach - jesteśmy przeciwni stosowaniu takich środków wobec Iranu Siergiej Rabkow
Jego zdaniem sankcje nie wzmacniają systemu nierozprzestrzeniania broni masowego rażenia. Po drugie, jak uważa, nie przybliżają rozwiązań, jakie mogłyby wyniknąć z negocjacji, lecz oddalają je. Wiceminister zauważył też, że wszystkie sprawy dotyczące polityki wobec Iranu powinny być "rozwiązywane wspólnie, po partnersku, a nie potajemnie", aby "nie naruszać jedności tzw. szóstki pośredników międzynarodowych". "Szóstka" to USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy.
Rosja żałuje, ale...
W wywiadzie dla agencji ITAR-TASS zastępca ministra spraw zagranicznych Rosji przyznał, że Moskwa z zaniepokojeniem i żalem przyjęła doniesienie o rozpoczęciu wzbogacania uranu w zakładach Fordo, niemniej podkreślił, że Iran zawczasu powiadomił o tym Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA)i że cały materiał nuklearny w tym obiekcie jest pod kontrolą agencji.
Riabkow zaapelował do Iranu i do Zachodu o unikanie działań, które mogłyby doprowadzić do zaostrzenia sytuacji w cieśninie Ormuz. - Uważamy, że Irańczycy i wszyscy członkowie społeczności międzynarodowej powinni w obecnej groźnej sytuacji unikać oświadczeń, a tym bardziej działań, które mogą prowadzić do dalszego rozkręcania spirali konfrontacji - podkreślił Riabkow.
Źródło: PAP