Rosyjskie prokremlowskie media poinformowały w niedzielę, że Siergiej Szojgu w tym dniu odwiedził "stanowiska dowodzenia wojsk rosyjskich w Ukrainie". Niezależne portale zwracają uwagę, że lokalizacja pobytu ministra obrony nie została podana, a minutowe nagranie opublikowane przez resort przez 40 sekund nie ma dźwięku.
Według doniesień agencji Interfax, powołującej się na komunikat ministerstwa obrony Siergiej Szojgu "przeprowadził inspekcję rosyjskiego zgrupowania wojsk biorących udział w specjalnej operacji wojskowej (propagandowe określenie inwazji zbrojnej - red.) w Ukrainie".
"Na stanowiskach dowodzenia jednostek rosyjskich Szojgu wysłuchał meldunków od dowódców, dotyczących aktualnej sytuacji, a także działań Sił Zbrojnych Rosji w głównych obszarach operacyjnych" - poinformował Interfax.
Szojgu miał też wręczyć medale i ordery rosyjskim żołnierzom, którzy - jak podała telewizja Zwiezda, kontrolowana przez resort obrony - "wykazali się bohaterstwem i bezinteresownością podczas operacji specjalnej".
Nagranie bez dźwięku
Niezależne media zwróciły uwagę, że wcześniej "o wyprawach Szojgu na front" nie informowano. "Gdzie dokładnie Szojgu odwiedził rosyjskich żołnierzy? Nie sprecyzowano. Kanał telewizyjny Zwiedza rozpowszechnił wideo z wizyty, większość którego była bez dźwięku" - napisał portal Meduza. Nagranie trwa blisko minutę, dźwięk pojawia się dopiero po 40 sekundach, kiedy minister wręcza medale i odznaczenia.
Zdaniem ukraińskich aktywistów, piszących dla portalu InformNapalm, jeśli Szojgu "rzeczywiście przybył z inspekcją, to mógł przebywać na lotnisku w okupowanym Mariupolu, gdzie znajduje się dowództwo Południowego Okręgu Wojskowego Rosji".
"Niewykluczone, że jednym z czynników znaczącego wzrostu ataków rakietowych na Ukrainę jest odwrócenie uwagi od przybycia Szojgu na terytoria okupowane" - napisał portal segodnya.ua., zastrzegając, że są to jedynie przypuszczenia ekspertów.
Pod koniec maja projekt śledczy Schemy z ukraińskiej sekcji Radia Swoboda opublikował przechwycone rozmowy rosyjskich żołnierzy, z których miało wynikać, że rosyjscy oficerowie są niezadowoleni zarówno z władz na Kremlu, jak i dowódców "specjalnej operacji" w Ukrainie. Żołnierze mieli twierdzić, że Szojgu "jest zupełnie niekompetentny w sprawach wojskowych".
Źródło: Interfax, meduza.io, segodnya.ua, Radio Swoboda