"Otwarte, publiczne niezadowolenie" w Moskwie. Ekspert o sukcesach Ukraińców i o problemach Rosjan

Źródło:
TVN24
Nawet podlegli Kremlowi komentatorzy krytykują działania rosyjskiej armii. Ocenia ekspert
Nawet podlegli Kremlowi komentatorzy krytykują działania rosyjskiej armii. Ocenia ekspert
wideo 2/3
Nawet podlegli Kremlowi komentatorzy krytykują działania rosyjskiej armii. Ocenia ekspert

Wyzwolenie dużych obszarów wschodniej Ukrainy, głównie wokół Charkowa, "to największy sukces ukraińskiej armii od czasu odbicia północnej części kraju" - ocenił w rozmowie z TVN24 wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciech Konończuk. Zwracał uwagę na to, że napięcie w związku z porażkami czuć w Moskwie, gdzie nawet w kontrolowanych przez Kreml mediach mówi się głośno o problemach.

Armia ukraińska od kilku dni prowadzi na wschodzie kraju, głównie w obwodzie charkowskim, udane akcje ofensywne, dzięki którym wyzwala spod rosyjskiej okupacji kolejne miejscowości.

Konończuk ocenił w TVN24 postępy ukraińskiej armii w obwodzie charkowskim jako "największy sukces ukraińskiej armii od czasu odbicia północnej części kraju" na przełomie kwietnia i maja.

Jak mówił, wypieranie Rosjan stanowi jednocześnie odpowiedź na wielkie oczekiwania ukraińskiego społeczeństwa, które chce postępów na froncie. Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich zaznaczył, że bardziej oczekiwanym kierunkiem ataku był obwód chersoński.

Propaganda w Moskwie wywiera presję

Jak tłumaczył wicedyrektor OSW, Rosjanie zostali zaskoczeni skutecznością ukraińskiego natarcia i teraz chcą jakoś przykryć swój "blamaż". Próbują to robić poprzez ataki rakietowe na ukraińskie sieci elektroenergetyczne - zaznaczył. Konończuk dodał, że armia rosyjska w obwodzie charkowskim nie jest na ten moment zdolna do skutecznego kontrataku.

Mówiąc o tym, jaka atmosfera panuje w Rosji, wyjaśniał, że koniec reżimu Władimira Putina nie jest bliski, ale sytuacja na froncie sprawia, że w Moskwie czuć napięcie. - Widzimy to, śledząc propagandę rosyjską. Nawet w programach telewizyjnych kontrolowanych przez Kreml dzisiaj widzimy, że część tych znanych komentatorów wyraża otwarcie, publicznie, swoje niezadowolenie z tego, że armia rosyjska została wyparta. Są wręcz oczekiwania, że dojdzie do szeregu dymisji. Natomiast sam Kreml i ministerstwo obrony próbują udawać, że nic się nie stało. Twierdzą wręcz, że jest to planowe wycofanie, przegrupowanie sił rosyjskich i że przeszły one na lepsze pozycje - podkreślił ekspert.

Nawet podlegli Kremlowi komentatorzy krytykują działania rosyjskiej armii. Ocenia ekspert
Nawet podlegli Kremlowi komentatorzy krytykują działania rosyjskiej armii. Ocenia ekspert TVN24

Odmienna sytuacja w obwodzie chersońskim

Mówił też, iż widać "od dłuższego czasu, że Rosjanie mają problem z siłą wojskową". - W całą operację wojenną, jak twierdzą Rosjanie, od jej początku zaangażowanych jest około 250 tysięcy żołnierzy. To jest, jak się okazuje, zdecydowanie zbyt mało, żeby pójść do dalszego zajmowania ziem ukraińskich - zaznaczył.

Opisał też sytuację na południu Ukrainy, w obwodzie chersońskim. Mówił, że Rosjanie mają tam "trzy linie obrony", choć pierwsza okazała się dosyć słaba. Teraz więc Ukraińcy będą chcieli "pójść za sukcesem" na wschodzie i "dokończyć to, co zaczęli", jednak - jak podkreślił - potrzebują do tego znacznie więcej sprzętu wojskowego, niż w tej chwili mają.

Równocześnie morale Ukraińców zdecydowanie góruje nad tym Rosjan. - Morale rosyjskie nigdy nie było silne, ani na poziomie sił zbrojnych, ani na poziomie społeczeństwa - powiedział Konończuk, zauważając, że z przechwyconych przez Ukraińców materiałów wynika, że rosyjscy żołnierze nie wiedzą, dlaczego dokładnie są w Ukrainie oraz o jakie idee walczą.

- Są także zmęczeni, często nie otrzymują żołdu na czas - dodał.

Autorka/Autor:KS/adso

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images Europe

Tagi:
Raporty: