Rozpoczynające się w środę manewry NATO odbędą się w mniejszym składzie, niż wcześniej planowano? "Za namową Rosji z udziału w ćwiczeniach NATO w Gruzji zrezygnowało pięć z 19 krajów, które zamierzały w nich uczestniczyć" - pisze we wtorek dziennik "Wiedomosti". A szef rosyjskiej dyplomacji oświadcza, że nie przyjedzie na majowe posiedzenie Rady NATO-Rosja.
Gazeta wylicza, że plany wysłania swoich żołnierzy na manewry Sojuszu porzuciły Łotwa, Estonia, Kazachstan, Mołdawia i Serbia.
"Wiedomosti", które powołują się na rosyjskiego ambasadora przy NATO Dmitrija Rogozina, podkreślają, że trzy ostatnie państwa uczyniły to po konsultacjach z Moskwą. - Kraje te wsłuchały się w naszą reakcję i rozważyły sens, a także cenę relacji z Rosją - przytacza dziennik słowa dyplomaty.
Rosję niepokoi sam fakt współdziałania NATO i Gruzji "Wiedomosti"
Według rosyjskiego dyplomaty, lista państw, które odstąpią od udziału w ćwiczeniach, nie jest ostateczna. "Wiedomosti" zwracały uwagę, że wśród uczestników wciąż figurują Armenia i Azerbejdżan.
Kilka godzin później z Erewania nadeszła wiadomość, że Armenia również się wycofuje. - W obecnej sytuacji przedstawiciele sił zbrojnych Republiki Armenii nie będą uczestniczyć w ćwiczeniach NATO Partnerstwa dla Pokoju - napisał armeński resort obrony w oświadczeniu.
Gruzja i NATO razem? Niepokojące
"Rosję niepokoi sam fakt ćwiczenia współdziałania NATO i Gruzji" - podkreśla gazeta.
"Wiedomosti" powołują się również na ocenę anonimowego źródła w ministerstwie obrony Rosji i wyjaśniają, że "fakt zorganizowania takich manewrów dowodzi, iż Sojusz jest gotów dzielić się z Gruzją informacjami, które mogą być wykorzystane przeciwko Rosji".
Rosyjskie MSZ ostrzega
W ubiegłym tygodniu szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow oświadczył, że jego kraj nie weźmie udziału w manewrach NATO w Gruzji i radzi innym krajom, by postąpiły podobnie.
- Jesteśmy przekonani - i mówimy o tym naszym partnerom - że niebezpiecznie jest przytakiwać obecnemu reżimowi gruzińskiemu, który nie porzucił prób rozwiązania swoich problemów na drodze militaryzacji i użycia siły - dodał Ławrow.
Rosja oceniła manewry NATO, które mają się odbyć między 6 maja a 1 czerwca, jako "prowokację".
Ławrow się nie pojawi
We wtorek rosyjski MSZ wydał jeszcze jeden głos. Jak poinformowały we wtorek rosyjskie źródła dyplomatyczne, "w najbliższym czasie nie będzie żadnej wizyty (rosyjskiej - red.) ani udziału w spotkaniach w Brukseli".
To odpowiedź na wydalenie przez NATO dwóch rosyjskich dyplomatów, akredytowanych przy jego kwaterze głównej w Brukseli w związku ze skandalem szpiegowskim.
W odpowiedzi na stanowisko Moskwy NATO wyraziło nadzieję, że wkrótce zostanie ustalony nowy termin rozmów. - Sekretarz generalny NATO żałuje z powodu tej decyzji, ponieważ jest wiele kwestii dotyczących wspólnych i wzajemnych interesów, które są do omówienia między NATO i Rosją - oświadczyła rzeczniczka NATO Carmen Romero.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24