Rosja o krok od wystąpienia z traktatu rozbrojeniowego


Taka jednomyślność zdarza się rzadko. Wszyscy deputowani do rosyjskiej Dumy opowiedzieli się za wyjściem Rosji z traktatu o ograniczeniu z sił konwencjonalnych w Europie (CFE). Oznacza to, że 12 grudnia Rosja wycofa się z międzynarodowych zobowiązań.

Droga legislacyjna wymaga jeszcze akceptacji decyzji przez wyższą izbę parlamentu Radę Federacji oraz prezydenta. Władimir Putin jednak wielokrotnie już zapowiadał, że Rosja z CFE wystąpi, jeśli Zachód nie spełni jej żądań.

Oficjalnie Moskwa domaga się ratyfikowania przez USA i państwa NATO zmodyfikowanej wersji CFE z 1999 roku. Waszyngton i Sojusz nie chcą tego zrobić, argumentując oczekiwaniem na wycofanie się Rosjan z mołdawskiego Naddniestrza i likwidacji baz w Gruzji.

Czołgi wrócą do Kaliningradu?

Nieoficjalnie eksperci mówią, że powód kroku Moskwy jest jednak inny - to odpowiedź na amerykańską zapowiedź budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Nieprzypadkowo zapewne pierwsze zapowiedzi Kremla o opuszczeniu CFE pojawiły się w lipcu, gdy Biały Dom coraz śmielej mówił o tarczy antyrakietowej w Europie, a rządy Czech i Polski skłaniały się do przyjęcia amerykańskiej oferty.

Skutków wyjścia Rosji z CFE jest kilka. Po pierwsze Moskwa nie będzie miała obowiązku zapraszania zagranicznych inspekcji na manewry i do rosyjskich garnizonów, do czego zobowiązały się strony traktatu. Po drugie Rosjanie nie będą zobowiązani do podawania do międzynarodowej wiadomości zmian w swoim arsenale, np. wzrostu liczby czołgów, samolotów etc. Po trzecie Moskwa będzie mogła przemieszczać swoje wojsko po całym terytorium kraju bez uprzedzania o tym np. sąsiadów. Oznacza to, że bez przeszkód, nawet wbrew protestom, Kreml będzie władny przerzucić np. do obwodu kaliningradzkiego kilka dywizji pancernych.

Gen. Koziej: To nas cofa o 25 lat

- W płaszczyźnie zaufania w dziedzinie bezpieczeństwa to zmienia bardzo wiele - mówi tvn24.pl gen. Stanisław Koziej, były wiceminister obrony, wykładowca Akademii Obrony Narodowej. Jego zdaniem, Rosjanie "psują całą tkankę zaufania", która została ustanowiona w CFE. - To cofa bezpieczeństwo europejskie o ćwierć wieku - uważa generał, ale dodaje, że Zachód z pewnością podejmie próby dogadania się z Moskwą w kwestii zmodyfikowania i ratyfikacji traktatu z 1999 r.

Traktat wzajemnego bezpieczeństwa

Traktat o ograniczeniu sił konwencjonalnych w Europie został podpisany w 1990 roku. Dokument ogranicza liczbę samolotów bojowych, czołgów i innej konwencjonalnej broni ciężkiej w Europie. W 1999 roku został zmodyfikowany, by uwzględnić zmiany, jakie zaszły po rozpadzie Związku Radzieckiego.

Źródło: tvn24.pl, TVN24, Reuters, PAP