Ranni żołnierze muszą kontynuować służbę wojskową - oznajmił prezydent Władimir Putin na spotkaniu z wojskowymi leczonymi w Centralnym Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Moskwie. Niezależne rosyjskie media przypominają, że rosyjskie siły w Ukrainie wciąż ponoszą duże straty.
- Tacy ludzie, jak wy, bez wątpienia są potrzebni krajowi, ojczyźnie, siłom zbrojnym. Przyszli dowódcy rosyjskiej armii powinni być rekrutowani z takich ludzi, jak wy, którzy odczuli, czym jest operacja wojskowa, nie cofnęli się, wręcz przeciwnie, do końca wypełniali swój obowiązek - powiedział Władimir Putin w czasie poniedziałkowej wizyty w Centralnym Wojskowym Szpitalu Klinicznym im. Wiszniewskiego w Moskwie.
Specjalną operacją wojskową władze na Kremlu określają inwazją zbrojną na Ukrainę.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Niezależne rosyjskie media przypomniały, że Putin po raz ostatni odwiedził rannych w wyniku walk w Ukrainie żołnierzy w maju zeszłego roku. Wtedy jego rzecznik Dmitrij Pieskow przekonywał, że przywódca "nieustannie interesuje się i kontroluje temat stanu zdrowia rannych wojskowych podczas specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie".
Wysyłani do szturmów i częstych ataków
Władze na Kremlu we wrześniu zeszłego roku ogłosiły tak zwaną częściową mobilizację, jednak zdaniem niezależnych mediów, powołujących się na własne źródła, rosyjskie siły ponoszą w Ukrainie duże straty, a zmobilizowani muszą przejść przeszkolenie.
Największe straty ponoszą jednostki rekrutujące żołnierzy z minimalnym przeszkoleniem wojskowym, w tym ochotników czy skazanych walczących w szeregach prywatnych formacji wojskowych, m.in. Grupy Wagnera.
Słabo wyszkoleni rekruci są wykorzystywani na linii frontu do szturmów lub prowadzenia częstych ataków z użyciem broni lekkiej - podał niezależny portal The Moscow Times, cytujący brytyjskiego eksperta Jacka Watlinga.
Straty po stronie rosyjskiej
Zdaniem sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych straty armii rosyjskiej w ludziach przekroczyły 216 tysięcy.
W rocznicę inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę w lutym tego roku przedstawiciele władz USA i innych krajów zachodnich oceniali łączne straty Rosji na blisko 200 tysięcy żołnierzy.
Zdaniem Artioma Katulina z centrum szkolenia medycyny taktycznej koncernu Kałasznikow ponad połowa rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w Ukrainie, mogła umrzeć z powodu nieodpowiedniej opieki medycznej.
Źródło: The Moscow Times