25-letnia Daria Trepowa została zatrzymana w związku z podejrzeniami udziału w spowodowaniu eksplozji, w wyniku której zginął znany prokremlowski bloger Władlen Tatarski. Rosyjskie niezależne media twierdzą, że jest przeciwniczką inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę i uczestniczyła w antywojennych wiecach. Rosyjscy śledczy przypisują jej zaś, że jest "aktywną zwolenniczką opozycjonisty Aleksieja Nawalnego".
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował o zatrzymaniu Darii Trepowej w poniedziałek. Kobieta została już przesłuchana. Na nagraniu, opublikowanym przez rosyjskie MSW - jak to opisało BBC, nagranym w oczywisty sposób pod presją - przyznała, że przyniosła do kawiarni Street Food Bar w Petersburgu figurkę, gdy w niedzielę wieczorem Władlen Tatarski prowadził tam "twórczy wieczór" i opowiadał o pracy dziennikarza wojennego. W wyniku eksplozji figurki 40-letni mężczyzna odniósł ciężkie rany, a następnie zmarł w szpitalu.
Na pytanie śledczych, czy wie o przyczynie zatrzymania, Trepowa odparła: "Rozumiem, że byłam na miejscu zabójstwa Władlena Tatarskiego i przyniosłam tam figurkę, która eksplodowała". Indagowana, kto dał jej ten przedmiot, spytała, czy "może odpowiedzieć później".
Sprzedawczyni w sklepie z odzieżą, studentka
Według źródeł, na które powołują się niezależne rosyjskie portale, Trepowa ukończyła szkołę artystyczną w mieście Puszkin (wchodzi w skład Petersburga, który w Rosji ma status miasta wydzielonego), a później dostała się na uniwersytet państwowy w Petersburgu. Studiowała na wydziale ekonomicznym (inne źródła podają, że była to medycyna). Nie dokończyła studiów i wzięła urlop naukowy. Wcześniej pracowała jako sprzedawczyni w sklepie z odzieżą.
Jakiś czas temu wyjechała z Petersburga do Moskwy, ale w sobotę wróciła do tego miasta. W niedzielę wieczorem miała wyjechać z Rosji - pisał niezależny portal Meduza.
Zatrzymana za udział w wiecu
Trepowa jest znana wśród petersburskich feministek i działaczy politycznych jako Dasza Tykowka (takiego pseudonimu używała w portalach społecznościowych, w tym na Twitterze). Według projektu OWD-Info, monitorującego zatrzymania w Rosji, była wśród zatrzymanych przez rosyjską policję za udział w wiecu antywojennym 24 lutego 2022 roku, w pierwszym dniu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Trafiła wówczas na 10 dni do aresztu. Przyjaciółki Darii w rozmowie z rosyjskimi dziennikarzami twierdziły jednak, że "są jej obce radykalne poglądy".
Mąż Darii, Dmitrij Ryłow, jest członkiem Libertariańskiej Partii Rosji, propagującej idee własności i nieagresji. Ugrupowanie to nie poparło aneksji Krymu. Obecnie mężczyzna przebywa na emigracji. W czasie niedzielnego wybuchu nie było go w Rosji - podała Meduza.
Rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny oznajmił, że Trepowa "jest aktywną zwolenniczką" znanego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, a "zamachu na Tatarskiego dokonały służby specjalne Ukrainy współpracujące z Fundacją Walki z Korupcją Nawalnego".
Mogła się nie domyślać, co jest w statuetce
Według rozmówców portalu RBK rosyjscy śledczy nie wykluczają, że zatrzymana kobieta mogła się nie domyślać, iż w statuetce, którą miała wręczyć Tatarskiemu, był umieszczony ładunek wybuchowy.
Dmitrij Ryłow nie wierzy w winę żony. - Jestem pewien, że ona nigdy nie byłaby w stanie zrobić czegoś takiego. Razem z Darią naprawdę nie popieramy wojny w Ukrainie, ale uważamy, że takie działania są niedopuszczalne - powiedział dziennikarzom.
Źródło: Meduza, BBC, tvn24.pl