MSZ Rosji: incydent na Morzu Azowskim to efekt "przemyślanej prowokacji" Ukrainy

Aktualizacja:
[object Object]
Rosjanie staranowali ukraińskie okręty w Cieśninie KerczeńskiejMSW Ukrainy
wideo 2/21

Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin oskarżył w poniedziałek władze Ukrainy o "przemyślaną prowokację". Skomentował w ten sposób incydent z zatrzymaniem ukraińskich okrętów w Cieśninie Kerczeńskiej. Karasin powiązał incydent z wyborami prezydenckimi na Ukrainie.

Moskwa twierdzi, że zajęte przez Rosjan ukraińskie okręty wpłynęły na rosyjskie wody terytorialne. - Jest to prowokacja, przemyślana pod względem czasu, miejsca i formy. Cele są zrozumiałe: "wstrząśnięcie" Ukrainą poprzez ogłoszenie stanu wojennego, zmobilizowanie nastrojów antyrosyjskich na Zachodzie, zaostrzenie sankcji przeciwko Rosji - powiedział Karasin.

Dodał, że "na tym tle (prezydentowi Ukrainy Petro - red.) Poroszence łatwiej jest widocznie rozwijać swoją kampanię prezydencką". Karasin oświadczył, że Morze Azowskie "zostało wybrane przez Kijów i Zachód jako region, gdzie prowokacyjna aktywność Ukrainy może dać szybkie rezultaty, potrzebne do awantury międzynarodowej".

MSZ: prowokacja przygotowana wcześniej

Oskarżenia o domniemaną prowokację, która miałaby być powiązana z wyborami prezydenckimi na Ukrainie, padły także ze strony rzeczniczki MSW.

- Chodzi już nie po prostu o naruszenie przez Ukrainę norm prawnych, a o zaplanowaną prowokację i agresywne działania. W naszym rozumieniu ta prowokacja i cały kompleks prowokacyjnych działań przygotowywane były wcześniej - oznajmiła rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa.

- Zwracamy uwagę stolic zachodnich, które popierają kijowski reżim, na konieczność wysłania swym podopiecznym pilnego sygnału, by zakończono prowokacyjne działania - oświadczyła rzeczniczka.

Wcześniej Rosja zwróciła się o zwołanie pilnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sytuacji na Morzu Azowskim. Jako uzasadnienie podała "niebezpieczny rozwój sytuacji na Morzu Azowskim" - w niedzielę wieczorem czasu lokalnego powiedział dziennikarzom w Nowym Jorku przedstawiciel rosyjskiej delegacji Dmitrij Polanski.

Posiedzenie odbędzie się w poniedziałek o godzinie 11 w Nowym Jorku (godz. 17 czasu polskiego).

Ukraina rozważa stan wojenny

Tymczasem na Ukrainie w poniedziałek zbierze się parlament, który na nadzwyczajnym posiedzeniu rozważy wprowadzenie stanu wojennego. Krok taki zarekomendowała Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, która zebrała się po ostrzelaniu przez Rosjan trzech okrętów marynarki wojennej Ukrainy w Cieśninie Kerczeńskiej.

Rosja ze swej strony oskarżyła ukraińskie jednostki o naruszenie granicy i wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji potwierdziła w niedzielę wieczorem, że zatrzymała trzy okręty Ukrainy i że użyto wobec nich broni.

Ukraina informuje o sześciu rannych marynarzach w wyniku rosyjskiego ostrzału, Rosja - o trzech rannych.

Otworzyli ogień

Wydarzenia na Morzu Azowskim rozwijały się w niedzielę od chwili, gdy FSB zarzuciła Ukrainie, że jej trzy okręty wpłynęły bez zezwolenia na wody terytorialne Rosji. Ukraina poinformowała, że jej holownik został staranowany przez rosyjski okręt. Następnie ukraińska marynarka wojenna podała, że Rosjanie otworzyli ogień do niektórych okrętów.

Rosja skierowała w niedzielę śmigłowce bojowe nad Cieśninę Kerczeńską. Cieśnina została także zamknięta dla żeglugi cywilnej - trasa pod wybudowanym przez Rosję mostem na anektowany Krym została zatarasowana przez dużą jednostkę. O ponownym otwarciu trasy dla żeglugi cywilnej poinformowano w poniedziałek.

Unia Europejska i NATO wezwały do deeskalacji sytuacji na Morzu Azowskim.

Cieśnina Kerczeńska łączy Morze Azowskie i Morze CzarneMapy Google, tvn24.pl

Autor: pqv,mm\mtom, adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: