Zatrzymany na pokładzie polskiego samolotu Piwowarow usłyszał zarzuty. Opozycjoniście grozi więzienie

Źródło:
PAP

Rosyjski działacz Andriej Piwowarow usłyszał we wtorek zarzuty dotyczące udziału w organizacji "niepożądanej na terytorium Rosji". Opozycjonista został wcześniej zatrzymany przez służby specjalne na pokładzie samolotu LOT odlatującego z Petersburga do Warszawy.

Według niezależnego radia Echo Moskwy sprawę karną wobec Andrieja Piwowarowa wszczęto z powodu wpisu na Facebooku z lata 2020 roku. Rosyjski działacz opozycyjny pojechał wówczas do Krasnodaru, gdzie pomagał w kampanii wyborczej aktywistki Jany Antonowej. Na Facebooku napisał, że niezbędna jest zbiórka funduszy na agitację.

Formalnie sprawa karna dotyczy udziału w organizacji, której działalność jest niepożądana na terytorium Rosji. 2 czerwca sąd w Krasnodarze na południu Rosji nakazał umieszczenie Piwowarowa w areszcie śledczym na dwa miesiące. Grozi mu od dwóch do sześciu lat pozbawienia wolności. Rosyjski działacz opozycyjny uważa, że sprawę karną wobec niego wszczęto z powodów politycznych.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Zatrzymany na pokładzie samolotu

39-letni Piwowarow był koordynatorem ruchu Otwarta Rosja założonego przez Michaiła Chodorkowskiego, byłego szefa koncernu Jukos i przeciwnika prezydenta Władimira Putina.

31 maja został zatrzymany przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) w samolocie linii lotniczych LOT, który miał odlecieć z lotniska Pułkowo w Petersburgu do Warszawy. Maszynę zatrzymano podczas kołowania na płycie lotniska. Kilka dni wcześniej, 27 maja, Otwarta Rosja poinformowała o samorozwiązaniu.

Ruch Otwarta Rosja formalnie nie został uznany za organizację niepożądaną w Rosji. Władze uważają jednak, że poprzez koordynatorów jest on związany z zarejestrowaną w Wielkiej Brytanii organizacją Chodorkowskiego - Open Russia Civic Movement. W 2017 roku prokuratura generalna uznała tę strukturę za organizację, której działalność jest niepożądana na terytorium Rosji.

"Organizacje niepożądane" na celowniku rosyjskich władz

Tymczasem w Rosji trwają prace nad zaostrzeniem kar dla osób związanych z takimi organizacjami. Do tej pory za udział w nich groziły kary administracyjne, a teraz osobom związanym z "organizacją niepożądaną" grozić może sześć lat więzienia. Właśnie z tego powodu ruch Otwarta Rosja postanowił zakończyć działalność, by chronić współpracowników przed prześladowaniami.

Fundację Otwarta Rosja Chodorkowski założył w kraju jeszcze w 2001 r. Wówczas była to organizacja charytatywno-edukacyjna. Na początku tamtej dekady Chodorkowski jako szef koncernu naftowego Jukos był jednym z najbogatszych ludzi w Rosji. Został aresztowany w 2003 roku i spędził prawie 10 lat więzienia za domniemane "oszustwa na dużą skalę" i "uchylanie się od płacenia podatków". W 2013 roku Putin ułaskawił go; Chodorkowski wyjechał wtedy za granicę.

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: PAP