"Pani pułkownik stanęła nade mną". Nawalny o "urokach karmienia przymusowego" i "kaftanie bezpieczeństwa"

Źródło:
tvn24.pl

"Boją się, że okaże się, iż utrata czucia w kończynach może się wiązać z otruciem" – tak, według informacji zamieszczonych na instagramowym koncie Aleksieja Nawalnego, antykremlowski opozycjonista tłumaczy zapowiedzi władz więziennych, że będzie karmiony przymusowo. Od marca prowadzi on głodówkę, domagając się opieki lekarskiej. "Nie musicie mnie karmić na siłę. To jest moje absolutnie gwarantowane prawo: poddać się badaniu przez niezależnego lekarza cywilnego" – takie słowa Nawalnego cytowane są w mediach społecznościowych.

"Dziś rano pani pułkownik stanęła nade mną i powiedziała: wasze badanie krwi wskazuje na poważne pogorszenie stanu zdrowia i ryzyko, jeśli nie zrezygnujecie z głodówki, jesteśmy gotowi już teraz, by karmić was przymusowo. A potem opisała mi uroki takiego karmienia: kaftan bezpieczeństwa i inne radości" – wpis takiej treści pojawił się w piątek na instagramowym koncie uwięzionego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Administracja kolonii karnej w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim, gdzie opozycjonista odsiaduje wyrok 2,5 roku więzienia, już wcześniej ostrzegała Nawalnego, że będzie karmiony siłą. "Widząc poważne skutki głodówki, administracja (kolonii karnej) codziennie grozi, że będzie karmiony przymusowo. Aleksiej został też przeniesiony z powrotem z części medycznej do celi. Lekarza nadal do niego nie dopuszczają" – poinformowali w poniedziałek na Twitterze współpracownicy Nawalnego.

"Nigdy nie widziałam, by jego skóra tak opinała czaszkę"

Aleksiej Nawalny instagram.com/navalny

"Wracałem myślami do przedszkola"

"Słuchałem (pani pułkownik - red.) i wracałem myślami do przedszkola. Mam 3 lata i podobna kobieta każe mi jeść skórkę gotowanego kurczaka. Przez łzy, ale mówię: nie. Kobieta obiecuje też nakarmić mnie na siłę i związać mi ręce. Ale różnica też jest duża. W przedszkolu instynktownie rozumiałem, że nie mają prawa karmić mnie paskudną gotowaną skórką z kurczaka. A teraz po prostu wskazuję palcem i mówię: przepraszam. Nie musicie mnie karmić na siłę. To jest moje absolutnie gwarantowane prawo: poddać się badaniu przez niezależnego lekarza cywilnego. Dlaczego znieśliście to prawo w stosunku do mnie i dlaczego muszę to wywalczyć, ogłaszając głodówkę?" – napisano na Instagramie opozycjonisty.

"Odpowiedź jest prosta, choć składa się z dwóch części: boją się, że okaże się, iż utrata czucia w kończynach może się wiązać z otruciem. Tym dawnym. Albo czymś nowym. Ogólna zasada jest też taka, że ​​człowiek jest niewolnikiem systemu. Tym bardziej więzień polityczny, któremu we wszystkim powinno się zawsze odmawiać. A jeśli protestuje, lepiej karmić na siłę niż przestrzegać wymogów prawnych" – przekazano we wpisie zredagowanym najprawdopodobniej przez współpracowników Nawalnego.

Nawalny ogłosił głodówkę pod koniec marca, domagając się, by obejrzeli go lekarze, ale nie więzienni, lecz ci, którym ufa. Współpracownicy opozycjonisty informowali, że cierpi on na silne bóle pleców i nóg. Podali również, że odkąd został przeniesiony do kolonii karnej w Pokrowie (obwód włodzimierski), schudł już 15 kilogramów.

Google Maps

Autorka/Autor:tas//rzw

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/navalny

Tagi:
Raporty: