Znany krytyk Kremla Aleksiej Nawalny zmaga się w więzieniu z nieznaną chorobą, która może być wynikiem wolno działającej trucizny - powiedziała Reutersowi rzeczniczka opozycjonisty. Obrońcy Nawalnego twierdzą, że pracownicy kolonii karnej nie odbierają z poczty paczek z lekami, które wysyła jego matka.
- On nic nie je. Nie wolno mu otrzymywać paczek żywnościowych ani kupować jedzenia w więziennym sklepie, a jedzenie, które zapewnia mu więzienie, w rzeczywistości powoduje silny ból brzucha - powiedziała Reutersowi Kira Jarmysz, rzeczniczka Aleksieja Nawalnego.
Jarmysz poinformowała również, że w piątek do Nawalnego wezwano karetkę pogotowia, ponieważ bardzo bolał go brzuch, co - jak wyznała - było dla niej ogromnym zaskoczeniem, ponieważ opozycjonista nigdy wcześniej nie doświadczył czegoś podobnego.
"Wiosna i zaostrzenia"
We wtorek adwokat Nawalnego Wadim Kobziew przekazał na Twitterze, że w nocy z 7 na 8 kwietnia do Nawalnego wezwano karetkę "z powodu choroby żołądka, która nasiliła się po jego kolejnym pobycie w izolatce".
Prawnik stwierdził, że opozycjonista cierpi na "nieznaną chorobę, na którą nikt go nie leczy". Przekazał, że lekarze kolonii karnej, gdzie odsiaduje wyrok opozycjonista, na jego pytanie, co mu dolega, odpowiadają, że "jest wiosna, więc każdy ma zaostrzenia".
"Patrząc na rażącą i bardzo dziwną sytuację wokół zdrowia Nawalnego, z napadami objawów, których nigdy nie było, nie wykluczamy, że jest on po prostu podtruwany, aby jego stan zdrowia nie pogarszał się gwałtownie, ale stopniowo i nieuchronnie. Dla kogoś innego może to brzmieć jako nonsens i paranoja, ale nie dla Nawalnego po 'nowiczoku' (trującej substancji chemicznej - red.). Będziemy domagać się przeprowadzenia badań toksykologicznych i radiologicznych" - napisał Kobziew. Jego wpisy zacytowały niezależne rosyjskie media, w tym portal Meduza.
Kolonia karna nie odbiera paczek
Kobziew przekazał także, że matka Nawalnego wysyła mu paczki z lekami, ale pracownicy kolonii karnej nie odbierają ich z poczty i są one jej "odsyłane".
Na początku roku Nawalny informował, że cierpi na objawy grypopodobne i jest pozbawiony zadowalającego dostępu do opieki medycznej. Jego zwolennicy oskarżyli Kreml o próbę powolnego "zabicia" krytyka rosyjskich władz.
Pod koniec grudnia 2022 roku krytyk Kremla oskarżył władze Rosji o realizowanie strategii mającej pogorszyć stan jego zdrowia. Poinformował wówczas, że odczuwa coraz większy ból kręgosłupa, spowodowany częstym pobytem w karcerze, gdzie nie ma możliwości normalnego poruszania się.
Po powrocie z Berlina
46-letni Aleksiej Nawalny jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych rosyjskich opozycjonistów. Przebywa w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w Mieliechowie (obwód włodzimierski), gdzie odsiaduje wyrok dziewięciu lat więzienia za rzekomą defraudację funduszy zbieranych na organizacje założone przez opozycjonistę i obrazę sądu. Wyrok w tej sprawie zapadł w marcu 2022 roku.
Wcześniej Nawalny przebywał w kolonii karnej o zwykłym rygorze w Pokrowie (ten sam obwód). Trafił tam na początku 2021 roku, kiedy Moskiewski Sąd Miejski odwiesił zawieszony wyrok dla opozycjonisty, skazanego w 2014 roku na 3,5 roku więzienia za domniemaną defraudację funduszy francuskiej firmy Yves Rocher.
Nawalny został aresztowany w styczniu 2021 roku po powrocie z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia substancją chemiczną typu nowiczok. Zdaniem krytyka Kremla zamach na jego życie został zorganizowany przez rosyjskie służby specjalne.
Prawnicy Nawalnego twierdzą, że procesy wytoczone przeciwko niemu mają podłoże polityczne.
Źródło: Reuters, meduza.io, PAP