W sobotniej debacie telewizyjnej republikańskich kandydatów do nominacji prezydenckiej Mitt Romney ostro zaatakował prezydenta Baracka Obamę. Zarzucił mu m.in. brak zdolności przywódczych i pogłębianie recesji w kraju. Faworyt w prawyborach republikanów w szczególności wytknął prezydentowi zbyt "miękką" politykę wobec Iranu.
Na trzy dni przed kolejnymi i bardzo ważnymi dla rywalizacji republikańskich kandydatów prawyborami - w stanie New Hampshire, były gubernator Massachusetts skrytykował Baracka Obamę, że chce przekształcić USA w "państwo opiekuńcze na wzór europejski".
Zarzucił prezydentowi, że swoją polityką pogłębia recesję i utrudnia wyjście amerykańskiej gospodarki z kryzysu.
Romney stwierdził bez ogródek, że Barackowi Obamie wyraźnie brakuje zdolności przywódczych. W szczególności wytknął prezydentowi zbyt "miękką" politykę wobec Iranu.
Romney w ofensywie
Były gubernator Massachusetts wygrał we wtorek prawybory w stanie Iowa. Drugiego w stawce, byłego senatora Ricka Santorum, pokonał przewagą zaledwie ośmiu głosów.
Według najnowszych sondaży, Romney jest jednak zdecydowanym faworytem wtorkowego głosowania w New Hampshire i kolejnych prawyborów, zaplanowanych na 21. stycznia w Południowej Karolinie.
Źródło: PAP