W tegorocznej kampanii przed wyborami parlamentarnymi polityka Niemiec wobec Rosji może stać się przedmiotem sporu między chrześcijańskimi demokratami a socjaldemokratami - takie przekonanie wyraził szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbert Roettgen.
- Różnice w podejściu do Rosji widoczne są już od co najmniej roku - powiedział Norbert Roettgen (CDU) we wtorek na spotkaniu z przedstawicielami mediów zagranicznych w Berlinie.
- Polityka wobec Rosji będzie z pewnością tematem kampanii - ocenił. - Spodziewałem się, że SPD (socjaldemokraci) będzie chciała znacznie mocniej uwypuklać różnice (w porównaniu z CDU), by zdobyć sympatie części wyborców - dodał szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu. Jego zdaniem działania Rosji w Syrii, szczególnie bombardowania Aleppo przez rosyjskie lotnictwo, "w znacznej mierze pokrzyżowały te plany".
Krytyka premiera
Roettgen podkreślił, że zachowanie Rosji w wojnie (w Syrii) ujawniło "brutalność i cynizm Moskwy".
- Po tym, co stało się w Aleppo, nie można tak po prostu powiedzieć: rozmawiajmy z Rosjanami. To będzie miało daleko idące konsekwencje - powiedział. - Próby SPD reaktywacji polityki odprężenia z lat 70., z czasów, gdy kanclerzem RFN był Willy Brandt, są skazane na niepowodzenie - dodał. W tym kontekście polityk CDU skrytykował premiera Brandenburgii Dietmara Woidkego z SPD, który zakwestionował w zeszłym tygodniu sens relokacji wojsk USA do Europy Środkowo-Wschodniej.
Jego zdaniem wypowiedzi Woidkego są tym dziwniejsze, że jest on pełnomocnikiem rządu Niemiec do kontaktów z Polską.
Status quo
Roettgen wyjaśnił, że relacje Zachodu z Rosją są obecnie gorsze niż w czasach zimnej wojny, ponieważ w latach 70. i 80. Moskwa stała na stanowisku zachowania status quo, podczas gdy obecnie prowadzi agresywną politykę zmierzającą do zmiany granic.
Szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu opowiedział się za zachowaniem sankcji wobec Rosji. "Chodzi o to, kto wytrzyma dłużej - my czy Rosjanie, prawo czy siła" - powiedział polityk CDU dziennikarzom.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP