Reuters: giganci Big Tech wezwali pracowników do pozostania w USA lub natychmiastowego powrotu

Android i Chrome pozostaną w rękach Google
Donald Trump przyleciał do Londynu
Źródło: TVN24/Reuters
Koszt 100 tysięcy dolarów za wystawienie wniosku wizowego H-1B dla specjalisty z zagranicy ma dotyczyć tylko nowych pracowników - przekazał w sobotę Biały Dom. Nim jednak nadeszły te istotne wyjaśnienia, na decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o 100-krotnym podniesieniu opłaty zareagowały błyskawicznie wielkie firmy technologiczne, w tym Microsoft, Amazon i Alphabet. Jak pisze Reuters, w liście do pracowników właściciel Google'a zalecił posiadaczom tego dokumentu natychmiastowy powrót do USA, a tym, którzy są w kraju - nie opuszczanie go.

Jak pisze agencja Reuters, która widziała treść listu rozesłanego do pracowników technologicznego giganta, Alphabet zaleca powrót do USA wszystkim zagranicznym pracownikom przed 21 września, a więc niedzielą.

To właśnie tego dnia w życie wejdzie podpisane przez Trumpa memorandum, wprowadzające coroczną opłatę (obowiązkową przez sześć lat) w wysokości 100 tysięcy dolarów za wnioski wizowe H-1B dla wykwalifikowanych pracowników z zagranicy, na których firmom Big Tech bardzo zależy. Tyle ma kosztować firmy jej wydanie, jeżeli ubiegający się o taką wizę pracownik z zagranicy zechce od niedzieli wjechać do USA.

Do tej pory wizy H-1B wiązały się z różnymi opłatami administracyjnymi, których łączna kwota wynosiła jednak tylko około 1500 dolarów.

Biały Dom przekazał w sobotę po południu, że kwotę 100 tysięcy dolarów za wspomnianą wizę firmy będą musiały uiścić wyłącznie w przypadku osób, które będą miały ją wydawaną po raz pierwszy. Dotychczasowi posiadacze dokumentu - jak zapewniono - są bezpieczni.

Nim jednak do takiego wyjaśnienia sytuacji doszło, spółka Alphabet zdecydowała o wysłaniu ostrzeżenia do tysięcy swoich pracowników.

Jak pisze agencja, w wiadomości jej pracownicy przeczytali, że "według pierwszej rady, jaką otrzymaliśmy (jako spółka - red.), ponowny wjazd do kraju będzie wymagał uiszczenia obowiązkowej wpłaty 100 tysięcy dolarów, co może spowodować duże opóźnienia albo wstrzymanie w powrocie do USA".

Reuters zaznacza, że widział też wiadomości mailowe wysłane wcześniej do pracowników przez innych gigantów technologicznych - Microsoft i Amazona, i że również oni wydali dla części swoich pracowników zalecenia w tej sytuacji.

Donald Trump w Białym Domu
Donald Trump w Białym Domu
Źródło: PAP/EPA/Aaron Schwartz / POOL

Agencja pisze o pojawiających się w chińskiej aplikacji Rednote relacjach z ostatniej doby i opowieściach o nagłych powrotach do USA ludzi, którzy wylecieli za granicę, po czym - po informacji o podpisaniu przez prezydenta Trumpa memorandum o wprowadzeniu 100-tysięcznej kwoty za wniosek wizowy - szukali w pośpiechu powrotnych rejsów za ocean, by móc wrócić do USA przed niedzielą.

Czytaj też: Żarty się skończyły. Donald Trump kontra śmiech >>>

Biały Dom - informując w piątek o podpisie Trumpa w sprawie wiz dla specjalistów z innych krajów - przekazał, że chodzi o dbanie o amerykańskiego pracownika.

- Nigdy więcej te firmy Big Tech lub inne duże firmy nie będą szkolić zagranicznych pracowników. Będą musiały zapłacić państwu 100 tysięcy dolarów, a potem do tego płacić pracownikom, więc to nieekonomiczne. Jeśli mają kogoś szkolić, będą szkolić niedawnych absolwentów naszych świetnych uniwersytetów - przekazał wówczas sekretarz handlu Howard Lutnick.

Piątkowa wiadomość "wywołała niepokój wśród pracowników wielu sektorów korporacyjnej Ameryki" - komentuje sytuację Reuters i podkreśla, że najbardziej mogą ucierpieć w tej sytuacji obywatele Indii.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: