Parlament w Sofii ratyfikował w piątek umowę z Polską ws. remontów silników samolotów MiG-29 bułgarskich sił powietrznych. Umowę podpisano 22 października w Warszawie po trwających kilka miesięcy negocjacjach.
Remonty, które przeprowadzą Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy, mają się rozpocząć w ciągu 20 dni po ratyfikacji umowy. Polska wyremontuje sześć silników bułgarskich myśliwców, podczas gdy dwa polskie silniki zostaną Bułgarii użyczone. Cena remontu jednego ma wynieść 1,023 mln euro a koszt transportu poniesie strona polska.
Bułgaria ma otrzymać pierwsze dwa wyremontowane silniki siedem miesięcy od ratyfikacji umowy, następne dwa po 11 miesiącach. Do końca roku natomiast mają być dostarczone dwa użyczone silniki. Wszystkie zostaną objęte dwuletnią gwarancją.
Poradziecki sprzęt wymaga opieki
Obecnie bułgarskie lotnictwo wojskowe dysponuje 16 myśliwcami MiG-29, z których tylko cztery są zdolne do lotu.
Według bułgarskiego ministerstwa obrony za wyborem Polski przemawiała nie tylko cena, korzystniejsza w porównaniu z propozycją rosyjskiego producenta RKS MIG, ale i krótszy termin wykonania prac. Resort wskazywał ponadto na ryzyko związane z międzynarodowymi sankcjami wobec Rosji.
Radan Kynew, lider wchodzącego w skład koalicji rządzącej centroprawicowego Bloku Reformatorskiego, podkreślił, że umowa "uwalnia Bułgarię od jednostronnej zależności od rosyjskich interesów".
Lewicowa opozycja, która głosowała przeciw ratyfikacji, sprzeciwiła się umowie, twierdząc, że jest ona niekorzystna dla Bułgarii i stwarza zagrożenie dla bułgarskich pilotów, gdyż Polska nie dysponuje oryginalnymi częściami zapasowymi do remontu silników.
Przedstawiciel RSK MiG w Bułgarii zapowiedział, że jego firma zaskarży umowę z Polską. Porozumienie Bułgarii z RSK MiG w sprawie remontów i serwisowania wygasło 9 września br. i nie zostało wznowione.
Autor: mk//plw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Bartosz Kozłowiec