Dlaczego nikt nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności za te zbrodnie? - pyta w środę "New York Times", pisząc o opublikowanym dzień wcześniej streszczeniu raportu o torturach CIA. "Washington Post" podkreśla, że w amerykańskich "lochach" nigdy nie powinno było dojść do takich "okropności".
Od dawna wiadomo, że rząd USA nielegalnie przetrzymywał i torturował więźniów po zamachach z 11 września 2001 roku i kłamał w tej sprawie Kongresowi i światu. "Jednak opublikowane we wtorek streszczenie raportu Senatu nawet po ocenzurowaniu przez CIA, to portret deprawacji, którą ciężko jest zrozumieć i jeszcze trudniej przełknąć" - pisze "NYT".
Według gazety w związku z raportem po raz kolejny i z nową mocą pojawia się pytanie, dlaczego nikt nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności za te zbrodnie - wysocy rangą przedstawiciele władz, którzy uruchomili programy, niżsi rangą oficjele, którzy stosowali tortury lub ci, którzy je zatajali, m.in. niszcząc kasety wideo i próbując zablokować dochodzenie senackiej komisji.
Bez usprawiedliwienia dla tortur
To, że niektórzy więźniowie byli bardzo niebezpiecznymi ludźmi, nie usprawiedliwia poddawania ich bezprawnym działaniom, które przyniosły wstyd USA i stały się narzędziem sprzyjającym rekrutacji do grup terrorystycznych - podkreśla "NYT". Sprawę pogarsza zdaniem gazety fakt, że co najmniej 26 ze 119 więźniów było przetrzymywanych, niektórzy przez wiele miesięcy, zanim CIA ustaliło, że nie powinni być w ogóle zatrzymani.
"Litania brutalności, bezprawia i braku odpowiedzialności przypominają, jak ważną decyzję o zamknięciu tego strasznego rozdziału naszej historii podjął prezydent Barack Obama po objęciu władzy, odrzucając stosowanie tortur" - uważa nowojorski dziennik. Przypomina, że przedstawiciele CIA, którzy niszczyli kasety z podtapianiem, pozostali bezkarni, a wszelkie próby wniesienia tego do sądów zostały zablokowane przez twierdzenia, że chodzi o tajemnice państwowe.
"Trudno jest wierzyć, że teraz coś zostanie zrobione. Republikanie, którzy wkrótce będą kontrolować Senat i będą mieli większość w komisji ds. wywiadu, potępili raport, działając tak, jakby informowanie o torturach - a nie same tortury - było złe dla kraju. Może George Tenet, który był szefem CIA w tym haniebnym okresie, mógłby temu zadośćuczynić, zwracając Prezydencki Medal Wolności, który George W. Bush wręczył mu, gdy ten przechodził na emeryturę" - apeluje "NYT".
"Obrzydliwe skrajności"
Dziennik "Washington Post" przypomina, że fakt, iż po atakach z 2011 r. CIA torturowała niektórych więźniów nie jest niczym nowym. "Jednak raport Senatu przedstawia obrzydliwe skrajności" - pisze.
Jak dodaje, w dokumencie szczegółowo opisano "bolesne i poniżające" techniki przesłuchiwań. "Główny śledczy nazwał wczesne miejsce przetrzymywania więźniów "lochem", w którym więźniowie byli zakuci w kajdany w ciemności, czasami rozbierani, zakapturzeni i ciągnięci przez korytarz, a strażnicy bili ich pięściami" - wymienia "WP" te oraz inne szczegóły raportu. "Amerykanie nigdy nie powinni zachowywać się w taki sposób" - podkreśla.
Według gazety raport będzie ciosem dla światowej reputacji Ameryki, gdyż ujawnia techniki przesłuchań. Ale zdaniem "WP" argumenty w sprawie praktycznych rezultatów tortur "nie mają tu nic do rzeczy". "Tortury są złe, niezależnie od tego, czy zadziałały czy też nie" - pisze dziennik.
"Nie lekceważymy ostrzeżeń, że ujawnienie raportu może w najbliższym czasie wzbudzić antyamerykańskie nastroje. Ale w długofalowej perspektywie USA skorzystają na tym, że pokazały swoje zaangażowanie w przejrzystość i samokrytykę oraz przede wszystkim na tym, że obiecały nigdy nie powtórzyć błędów z okresu po 11 września" - zaznacza waszyngtońska gazeta.
Autor: pk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: NYT, WP