Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski zareagował na stwierdzenie Władimira Putina, że "przegrana w Ukrainie będzie oznaczać koniec tysiącletniej historii Rosji". "Putin zbytnio się martwi" - napisał na platformie X Sikorski. I przypomniał największe porażki Rosji poczynając od wojny krymskiej z połowy XIX wieku, na zimnej wojnie kończąc.
Władimir Putin, na zakończenie wizyty w Wietnamie, przed odlotem do Moskwy, wypowiedział się na lotnisku dla prasy. Jak stwierdził, "na Zachodzie, mówiąc o konieczności osiągnięcia strategicznej porażki Rosji na polu bitwy, popełniają kolejny duży błąd".
- Co to oznacza dla Rosji (takie rozumowanie - red.)? Dla Rosji oznacza to koniec jej państwowości, oznacza to koniec tysiącletniej historii państwa rosyjskiego – stwierdził rosyjski przywódca, cytowany przez propagandowe media.
Według niego, powstaje wówczas pytanie: "dlaczego mamy się bać, czy nie lepiej iść do końca". Putin, mówiąc to, dodał, że jest to "elementarna formalna logika".
Reakcja Sikorskiego
Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zareagował na stwierdzenie Wladimira Putina, że "przegrana w Ukrainie będzie oznaczać koniec tysiącletniej historii Rosji" wpisem na platformie X.
"Putin martwi się, że przegrana w Ukrainie zakończy tysiąclecie państwowości rosyjskiej. On zbytnio się martwi" - napisał szef polskiej dyplomacji.
Sikorski przypomniał, że "Moskwa została założona dopiero w 1147 roku, że Rosja przeżyła porażki w wojnie krymskiej, wojnie z Japonią, I wojnie światowej, inwazji na Polskę w 1920 roku, wojnie w Afganistanie, a także w czasie zimnej wojny". "Po imperium istnieje życie narodowe" - dodał we wpisie Sikorski.
Źródło: Rossijskaja Gazieta, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ATHIT PERAWONGMETHA/PAP/EPA