Siostra szefa sztabu pułku Azow Bohdana Krotewycza, który obecnie przebywa w rosyjskiej niewoli, wciąż nie wie, czy jej brat żyje. - Nie słyszałam ani nie widziałam od niego niczego od 99 dni - mówi Sandra Krotewycz.
- Od 99 dni nie wiem, czy mój brat żyje – podkreśliła w rozmowie z Radiem Swoboda.
Siostra szefa sztabu pułku Azow przekazała, że przez ponad trzy miesiące Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, który zajmuje się sprawą ukraińskich jeńców z Azowstalu, w "żaden sposób nie pomógł jej poznać szczegółów na temat losu jej brata".
- Myślę, że Czerwony Krzyż nawet nie próbował go odnaleźć. Po co istnieje ta organizacja? - zapytała z goryczą.
Stwierdziła także, że miesiąc po tragedii w kolonii karnej w Ołeniwce (gdzie byli przetrzymywani ukraińscy jeńcy z Azowstalu) "nie widziała żadnych zmian w pracy Czerwonego Krzyża".
"Powiedzieli nam, że wysyłają listy"
- Po ataku na Ołeniwkę (przedstawiciele Czerwonego Krzyża - red.) powiedzieli nam, że wysyłają listy, że Rosja ich nie chce wpuścić. Ale nie zwrócili się o pomoc do żadnych organizacji międzynarodowych ani do przywódców innych krajów. W ten sposób można pisać listy w nieskończoność i czekać w nieskończoność, aby tam dotrzeć – dodała Krotewycz.
W obozie w Ołeniwce na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, gdzie byli przetrzymywani między innymi jeńcy z pułku Azow, doszło pod koniec lipca do wybuchu, w którym zginęło co najmniej 40 ukraińskich żołnierzy, a 130 zostało rannych. Władze w Kijowie oskarżyły o atak stronę rosyjską.
Pułk Azow "organizacją terrorystyczną" w Rosji
Władze w Moskwie wcześniej oświadczyły, że żołnierze pułku Azow (w tym obrońcy okupowanego obecnie przez wojska rosyjskie Mariupola) będą sądzeni.
Na początku sierpnia pułk Azow został zdelegalizowany w Rosji i uznany za organizację terrorystyczną.
Strona ukraińska domaga się uwolnienia więzionych w Rosji obrońców Azowstalu. Jak stwierdził doradca szefa biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak, rozmowy w tej sprawie "postępują z trudem".
Źródło: Radio Swoboda, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/bohdankrotevych