"USA przyłączają się do Rosji", "wstrząsająca zmiana", "sojusznicy podzieleni"

Źródło:
FAZ, France24, New York Times, CNN, PAP
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji, która nie nazywa Rosji agresorem
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji, która nie nazywa Rosji agresorem TVN24
wideo 2/4
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji, która nie nazywa Rosji agresorem TVN24

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucji na temat wojny w Ukrainie, który nie wymienił Rosji jako agresora, lecz mówi o "wojnie rosyjsko-ukraińskiej". Dokument ten jest szeroko komentowany przez światowych przywódców, jak i media.

Amerykańska rezolucja w sprawie wojny w Ukrainie, która nie zawiera potępienia ani nawet wzmianki o ataku Rosji, została przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Głosowało za nią 10 państw, a pięć europejskich - w tym Francja i Wielka Brytania mające prawo weta - wstrzymało się od głosu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: USA wspólnie z Rosją przeciw ukraińskiej rezolucji. A amerykańską zmieniła między innymi Polska

- Jesteśmy w pełni oddani pokojowi na Ukrainie, wzywamy do wszechstronnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju, a na pewno nie do kapitulacji ofiary - powiedział ambasador Francji przy ONZ Nicolas de Riviere podczas debaty w Radzie Bezpieczeństwa.

Francuski dyplomata podkreślił, że "nie może być żadnego równoważnego podejścia między Rosją a Ukrainą w odniesieniu do tej wojny". Jego stanowisko poparli też przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Słowenii i Danii.

Porozumienie pokojowe kończące wojnę na Ukrainie, niezależnie od tego, jakby wyglądało, nie może budzić wątpliwości co do tego, kto był agresorem, a kto ofiarą - powiedział ambasador RP w Chorwacji Paweł Czerwiński, cytowany przez chorwackie media.

CZYTAJ RÓWNIEŻ – Sikorski: To czas, żeby się zbroić. Jeszcze intensywniej

CNN: oszołamiająca zmiana

"USA przyłączają się do Rosji, aby głosować przeciwko rezolucji ONZ potępiającej wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, co stanowi oszałamiającą zmianę w porównaniu z polityką USA obowiązującą od lat" – podała amerykańska stacja informacyjna CNN.

Podkreślono, że "głosowanie przeciwko rezolucji popieranej przez Ukrainę i Europę sprawiło, że Stany Zjednoczone nie zgodziły się ze swoimi europejskimi sojusznikami i zamiast tego sprzymierzyły się z agresorem".

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła amerykański projekt rezolucjiSARAH YENESEL/PAP/EPA

"New York Times": sojusznicy ostro podzieleni

"Sojusznicy USA i Europy ostro podzielili się w ONZ w sprawie Ukrainy. Stany Zjednoczone sprzeciwiły się rezolucji żądającej wycofania Rosji z Ukrainy, ale uzyskały aprobatę Rady Bezpieczeństwa dla rezolucji wzywającej do pokoju bez przypisywania winy, ujawniając podziały między sojusznikami" - podał "New York Times".

Dziennik zwrócił uwagę na opinię Richarda Gowana, dyrektora Międzynarodowej Grupy Kryzysowej ONZ, która bada i monitoruje konflikty zbrojne, w której stwierdził on, że w ONZ nie widziano tak znaczącego rozłamu między Stanami Zjednoczonymi a Europą od czasu wojny w Iraku oraz że obecny podział był bardziej wyraźny, ponieważ dotyczył bezpieczeństwa Europy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję USA, która nie mówi o agresji Rosji na Ukrainę

- Europejscy dyplomaci są wściekli z powodu sposobu, w jaki USA manewrowały przeciwko nim – powiedział Gowan. – Unia Europejska i Ukraina starały się na bieżąco informować Waszyngton podczas opracowywania rezolucji. Sposób, w jaki Stany Zjednoczone w ostatniej chwili bardzo agresywnie wkroczyły z własnymi tekstami, wytrącił Europejczyków z równowagi – dodał.

France24: wstrząsająca zmiana równowagi sił

Francuski portal France24 stwierdził z kolei, że poszerza się rozłam w sprawie Ukrainy, gdy w ONZ po stronie Rosji stanęły USA. "Głosowania uwypukliły wstrząsającą zmianę równowagi sił w ONZ, gdzie Waszyngton niezłomnie głosował za rezolucjami faworyzującymi Ukrainę i potępiającymi Rosję, aż do nagłego odwrócenia się od Kijowa" – podał.

Przypomniano, że stosunki między Waszyngtonem a Kijowem gwałtownie pogorszyły się po powrocie Trumpa do Białego Domu, po tym jak amerykański prezydent stwierdził, że Zełenski jest "dyktatorem" i wysoce niepopularny.

Oceniono również, że zerwanie Trumpa z Ukrainą "wywołało panikę" na kontynencie, który od 80 lat polega na zapewnianiu bezpieczeństwa ze strony USA.

Autorka/Autor:asty/ads

Źródło: FAZ, France24, New York Times, CNN, PAP

Źródło zdjęcia głównego: SARAH YENESEL/PAP/EPA