- Stany Zjednoczone próbują ustalić, czego potrzebuje Rosja, ingerując w wewnętrzne procesy polityczne naszego kraju - powiedział Władimir Putin na sesji plenarnej 19. Międzynarodowego Forum Gospodarczego w Petersburgu. Odnosząc się do sytuacji w Donbasie, prezydent rosyjski zaznaczył, że "porozumienia pokojowe zawarte w Mińsku są kluczem do uregulowania konfliktu". Podkreślił, że "Rosja będzie dążyć do pełnego wykonania mińskich porozumień".
W Petersburgu Władimir Putin powiedział, że "z Federacją Rosyjską nie można rozmawiać językiem ultimatum" i że "Stany Zjednoczone powinny pozwolić Rosji, by sama decydowała o swoich interesach i potrzebach".
- Stany Zjednoczone próbują ustalić, czego potrzebuje Rosja, ingerując w wewnętrzne procesy polityczne naszego kraju, w tym poprzez finansowanie sektora pozarządowego, a także narzucanie rozwiązań w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego - powiedział w Petersburgu rosyjski prezydent.
"Porozumienia z Mińska"
- Pozwólcie, że sami zdefiniujemy własne interesy i nasze potrzeby na podstawie własnej historii i naszej kultury - podkreślił Putin.
Odnosząc się do sytuacji w Donbasie, prezydent uznał, że "porozumienia pokojowe zawarte w Mińsku są kluczowym warunkiem uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy".
- Niczego nie chcemy od ukraińskich władz. To mieszkańcy Ukrainy muszą zdecydować, czego oczekują lub nie oczekują od swojego rządu. Uważamy, że uregulowanie konfliktu w Donbasie wymaga realizacji umów zawartych w Mińsku. Kluczowym momentem są elementy uregulowania politycznego - stwierdził Putin.
Jego zdaniem uregulowanie konfliktu wymaga m.in. przyjęcia na Ukrainie reformy konstytucyjnej określającej status obwodów donieckiego i ługańskiego.
"Nie w pojedynkę"
Putin stwierdził, że Rosja będzie dążyć do pełnego wykonania mińskich porozumień w sprawie uregulowania konfliktu na Ukrainie. Podkreślił, że jego kraj nie może robić tego w pojedynkę.
- Zachód stale powtarza, że Moskwa powinna wpłynąć na wschód Ukrainy (prorosyjskich rebeliantów - przyp. red.). Wpływamy. Jednak nie da się rozwiązać tego problemu tylko za pomocą naszego wpływu na Wschodzie. Trzeba też wpływać na obecne władze w Kijowie, a my tego robić nie możemy - podkreślił w odpowiedzi na pytania uczestników obradującego od czwartku forum w Petersburgu.
Dodał, że "jest to droga, którą powinni przejść zachodni partnerzy - Europejczycy i Amerykanie".
Jak zauważył "przyczyną kryzysu na Ukrainie nie była Rosja, lecz poparcie Zachodu dla antypaństwowego, antykonstytucyjnego przewrotu w Kijowie".
- Nie trzeba było popierać antypaństwowego, antykonstytucyjnego przewrotu, zbrojnego przejęcia władzy, który doprowadził do ostrej konfrontacji na terytorium Ukrainy, a faktycznie do wojny domowej - podsumował Putin.
Autor: tas/sk / Źródło: Ria Novosti, PAP