Putin, wiadro owsa i dzikie konie. "Władimir Władimirowicz otworzył im drogę do wolności"

Putin wywabił dzikie konie z zagrody
Putin wywabił dzikie konie z zagrody
kremlin.ru
Putin z wizytą w rezerwacie w obwodzie orenburskim kremlin.ru

Władimir Putin po drodze do Orenburga odwiedził rezerwat z dzikimi końmi. Wizyta prezydenta okazała się bardzo przydatna: wywabił zwierzęta z zagrody.

W rezerwacie w obwodzie orenburskim rosyjscy naukowcy pracują nad odtworzeniem populacji koni Przewalskiego. Jego pracownicy przygotowywali się do wypuszczenia doświadczalnych, dzikich zwierząt na teren rezerwatu. Sześć koni było przetrzymywanych w zagrodzie. W sukurs pracownikom przyszedł Władimir Putin. Wywabił zwierzęta z użyciem wiadra owsa.

"Konie były nieufne. Nie chciały opuszczać znanego terenu. Najodważniejszą była klacz, Lawenda. Ostatnim z zagrody wyszedł przywódca stada" – opisywały wydarzenie rosyjskie agencje.

Szefowa rezerwatu Rafilia Bakirowa powiedziała obecnym na miejscu dziennikarzom, że "konie wyszły z zagrody zaskakująco szybko i łatwo".

Symboliczna rola Putina

Tatiana Żarkich, szefowa rosyjskiego Centrum Reintrodukcji Koni Przewalskiego wyznała, że "kontrolowane uwalnianie koni to pierwszy przypadek w orenburskim rezerwacie". "Ludzie zazwyczaj otwierają zagrodę i odchodzą. Zwierzęta mogą ją opuścić w nocy lub za tydzień. Mieliśmy jednak nadzieję, że to doniosłe wydarzenie zostanie nagłośnione w prasie. Dlatego przećwiczyliśmy wyjście z zagrody z naszymi zwierzętami. Udało się. Jesteśmy szczęśliwi" - cieszyła się kobieta. Akcentowała, że rola Putina w tym przedsięwzięciu była symboliczna: "Władimir Władimirowicz otworzył im drogę do wolności" .

Rosyjskie media informują, że prezydent w ocenach swojej roli był skromniejszy. "Tatiana je [konie - red.] wołała. My z kolegą podsypywaliśmy im owies, wywabialiśmy ich do wyjścia. Wszystko dobrze wyszło" - powiedział Putin.

Autor: tas\mtom / Źródło: newsru.com, kremlin.ru

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru