Rosja zawsze znajdzie odpowiedź na wszelkie naciski z zewnątrz - oświadczył Władimir Putin na galowym koncercie przed obchodzonym w jego kraju 23 lutego Dniem Obrońcy Ojczyzny. Deklarował przy tym, że Rosja jest tak silna militarnie, że nikomu nie uda się jej sobie podporządkować czy zmusić do uległości.
- Nikt nie powinien mieć złudzeń, że może uzyskać przewagę militarną nad Rosją, czy wywrzeć na nią jakąkolwiek presję. Zawsze będziemy mieć adekwatną odpowiedź na wszelkie takie awantury. Nasi żołnierze i oficerowie udowodnili, że są gotowi do podjęcia stanowczych działań - powiedział rosyjski prezydent.
Przedwczesne deklaracje
Putin zaznaczył, że stan sił zbrojnych jego kraju stale się poprawia, a w ostatnich latach wiele zostało zrobione w celu poprawy skuteczności wojska. - Pomyślnie zrealizowano program przezbrojenia armii i floty, w tym udoskonalono system obrony powietrznej i kosmicznej oraz sił jądrowych. Jest to gwarancja globalnej równowagi - podkreślił szef rosyjskiego państwa. Dodał, że Rosja będzie nadal robić wszystko w celu wzmocnienia potencjału swoich sił zbrojnych. Putin przypomniał, że 9 maja odbędą się "obchody 70. rocznicy Wielkiego Zwycięstwa nad nazizmem". Zaznaczył, że "jest to nasze zwycięstwo, nasza historia, której będziemy bronić przed kłamstwem i zapomnieniem".
Poczucie siły na wyrost
Twierdzenia Putina są delikatnie rzecz biorąc buńczuczne i sformułowane na potrzebę słuchających go weteranów i szerzej zwykłych Rosjan. Mija się z prawdą mówiąc o potencjale Rosji i przezbrojeniu jej wojsk.
Rosja owszem jest bardzo silna militarnie, ale Stany Zjednoczone na pewno mają nad nią przewagę, nawet znaczną. Chiny jeszcze nie, ale są na dobrej drodze, aby do końca przyszłej dekady prześcignąć Rosjan. Prawdą jest, że Rosja jest na tyle potężna, iż nie sposób nikomu jej kompletnie zdominować militarnie i zmusić do uległości.
Bardzo przedwczesnym stwierdzeniem jest też to, że program przezbrojenia rosyjskiego wojska już "pomyślnie zrealizowano". Jest od tego daleko i w pierwotnie zaplanowanym terminie, czyli do początku przyszłej dekady, na pewno nie uda się zrealizować wielkiego państwowego programu zbrojeń.
Autor: mk/ja / Źródło: PAP