"Strona ukraińska uważa tę 'wizytę', jak i inne wizyty rosyjskich urzędników w tymczasowo okupowanej Autonomicznej Republice Krymu oraz w Sewastopolu za rażące naruszenie przez Rosję suwerenności państwowej i jedności terytorialnej Ukrainy" – oświadczyło w poniedziałkowym komunikacie MSZ w Kijowie.
Ukraińska dyplomacja podkreśliła, że wizyta Putina jest "cynicznym i demonstracyjnym naruszeniem przez stronę rosyjską ogólnie uznanych norm prawa międzynarodowego".
Rosja zaanektowała należący do Ukrainy Krym w marcu 2014 roku po referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznają za nielegalne.
Wytykają błędy
W sobotę Władimir Putin przyjechał na Krym, by na terenie zespołu pałacowo-parkowego w Liwadii odsłonić pomnik Aleksandra III.
Wspomniany monarcha zapisał się w historii Polski jako realizator polityki rusyfikacyjnej, prowadzonej w czasie jego rządów wobec wszystkich nierosyjskich narodów imperium.
Komentatorzy w Rosji wytknęli autorowi pomnika błędy historyczne. Wskazują na osiągnięcia przypisane Aleksandrowi III, które niekoniecznie były zasługą cara. Uwagi dotyczą nie tyle samej czterometrowej figury z brązu, ile płaskorzeźby znajdującej się za plecami cara. Przedstawiono na niej osiągnięcia epoki Aleksandra III. Na płaskorzeźbie znaleźli się między innymi wielcy rosyjscy twórcy i naukowcy: Fiodor Dostojewski, Lew Tołstoj, Piotr Czajkowski, Dmitrij Mendelejew, Nikołaj Przewalski.
Największe wątpliwości wywołał wizerunek Dostojewskiego, bowiem pisarz zmarł w styczniu 1881 roku, kilka miesięcy przed koronacją Aleksandra III. Opinie są podzielone, jeśli chodzi o inne wybitne postacie: z jednej strony, ich dzieła niekoniecznie powstały w latach 1881-94, czyli w czasie rządów cara, z drugiej - faktycznie byli oni przedstawicielami tamtej epoki.
Pytania pojawiły się też w związku z innymi elementami płaskorzeźby. Przedstawiono na niej moskiewską Galerię Trietiakowską i Muzeum Historyczne, skonstruowanie przez Aleksandra Możajskiego samolotu, a także - przez Siergieja Mosina - karabinu, który na dekady wszedł do wyposażenia armii. Na płaskorzeźbie znalazł się też wizerunek Kolei Transsyberyjskiej.
Krytycy wypomnieli autorowi rzeźby Andriejowi Kowalczukowi, że Galeria Trietiakowska i Muzeum Historyczne powstały jeszcze przed rządami Aleksandra III. Kolej Transsyberyjską zaś zaczęto budować za życia cara, ale dokończoną ją w wieku XX.
W przypadku samolotu Możajskiego nie ma dowodów na sukces konstrukcji - według niektórych źródeł historycznych próby poderwania maszyny w powietrze zakończyły się fiaskiem.
Prawo do "autorskiego spojrzenia"
Andriej Kowalczuk w radiu Goworit Moskwa odpierał zarzuty, powołując się na prawo każdego twórcy do własnego autorskiego spojrzenia.
- Nie ma tutaj nieprawdy, fakty są zgodne z prawdą. Po prostu ludzie z nurtu liberalnego próbują uczynić z czarnego nie czarne, a szare - oznajmił. Argumentował, że Dostojewskiego późniejszy car wspierał jeszcze przed koronacją, a Galeria Trietiakowska i Muzeum Historyczne otrzymały za rządów cara status muzeów. Zapewnił też, że nie planuje poprawek na pomniku.
"Gdyby nie wymienił cara, można by pomyśleć, że mówi o sobie"
Na postumencie, na którym przedstawiono siedzącego Aleksandra III widnieje słynne zdanie - cytowane także przez Putina - że jedynymi sojusznikami Rosji są jej armia i flota.
Jak zauważył w poniedziałkowej publikacji dziennik "Wiedomosti", istnieje tylko jedno źródło, według którego car wygłosił to zdanie, a inne źródła nie potwierdzają jego autorstwa.
W komentarzu redakcyjnym "Wiedomosti" oceniły, że Putin i jego otoczenie uważają imperium rosyjskie z lat Aleksandra III "za optymalny model państwa i obraz rządów".
"Gdyby w przemówieniu na odsłonięciu pomnika Putin nie wymieniał cara, to można byłoby pomyśleć, że mówi o sobie" - zauważył dziennik.
Rosyjski prezydent mówił, że car przyniósł Rosji pokój, rozwój i stabilizację. Podkreślił, że choć Aleksander III nazywany był "czyniącym pokój" (ros. mirotworiec), ponieważ w latach jego panowania (1881-94) nie doszło do wielkich wojen, to jednak "dał on Rosji 13 lat pokoju nie poprzez ustępstwa, lecz dzięki niezachwianej stanowczości". Putin przypomniał też o osiągnięciach gospodarczych, modernizacji armii i rozkwicie sztuki, która zwróciła się ku rosyjskiej tradycji.
"Niepełny obraz rzeczywistości historycznej"
Wielu historyków uważa rządy Aleksandra III za najlepszy okres w historii Rosji - przyznały "Wiedomosti", bowiem "podobają im się wizje nieograniczonego samowładcy, wielkiego państwa - od Zatoki Botnickiej do Oceanu Spokojnego", jak i państwa, które "stawia bariery dla prądów politycznych z Zachodu".
"Jednak te wizje to niepełny obraz rzeczywistości historycznej" - podkreślił dziennik. Przypomniał, że Aleksander III spowolnił postęp Rosji w kierunku monarchii konstytucyjnej, ograniczył dostęp niższym warstwom społecznym dostęp do edukacji i i umożliwił karanie bez sądu oskarżanych o działalność polityczną.
Autor: tas//kg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru