To "punkt zwrotny" w historii Portugalii

Andre Ventura zanim został politykiem, pracował między innymi jako komentator piłkarski
Andre Ventura zasłabł podczas wiecu wyborczego (15.05.2025)
Źródło: PAP/EPA/NUNO VEIGA
Po raz pierwszy od 1974 roku prawica w Portugalii zdobywa dwie trzecie miejsc w parlamencie. Zdaniem ekspertów Sukces prawicowej partii Chega i jej lidera Andre Ventury zmienia polityczną mapę kraju.
Kluczowe fakty:
  • Chega powstała zaledwie sześć lat temu. Partia Andre Ventury zdobyła 60 mandatów.
  • Ventura, który ma poglądy skrajnie prawicowe, już wcześniej zapowiedział, że "złamie portugalski system polityczny.
  • Portugalskie media nazywają sukces partii Ventury "punktem zwrotnym" w historii kraju.

Po podliczeniu głosów oddanych poza granicami Portugalii wiadomo, że w trzecich w ciągu trzech lat wyborach parlamentarnych prawicowa partia Chega (pol. "Dość") Andre Ventury – określana przez media jako populistyczna, a nawet faszystowska – wyprzedziła Partię Socjalistyczną, stając się drugą siłą polityczną w kraju.

Chega, która powstała zaledwie sześć lat temu, zdobyła 60 mandatów, podczas gdy dotychczasowi rządzący socjaliści – 58. Zwyciężył centroprawicowy sojusz socjaldemokratyczny Alianca Democratica (AD), który uzyskał 91 mandatów, poprawiając wynik z 2024 roku.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: W miesiąc podwoił poparcie. Lider skrajnej prawicy drugi w prezydenckim rankingu

Portugalskie media nazywają sukces partii Ventury "punktem zwrotnym" w historii demokratycznej Portugalii, liczonej od rewolucji goździków w 1974 roku, która zakończyła rządy autorytarne Salazara i Caetano.

42-letni Ventura, zanim został politykiem, pracował m.in. jako komentator piłkarski w gazecie "Correio da Manha". Po wyborze Donalda Trumpa i Brexicie zaczął mówić o konieczności twardych działań w sprawie imigracji, choć wcześniej w swojej pracy naukowej krytykował stygmatyzowanie mniejszości.

Zapowiadał, że "złamie portugalski system polityczny"

Ventura nie lubi, gdy jego partię nazywa się skrajną prawicą. Jak pisze "Publico", twierdzi, że broni liberalnej demokracji. Mówi, że jest liberalny w sprawach gospodarki, a w innych kwestiach konserwatywny i narodowy.

Był kiedyś w socjaldemokratycznej partii PSD, co media odbierają jako brak stałości. Jego droga przypomina lidera hiszpańskiej prawicy VOX, który też zaczął w dużej partii, a potem założył własną, bardziej radykalną.

Andre Ventura jest liderem partii Chega
Andre Ventura jest liderem partii Chega
Źródło: ANTONIO COTRIM/PAP/EPA

Ventura opowiada się m.in. za ograniczeniem obecności muzułmanów w Unii Europejskiej i zawsze bronił radykalizacji swoich poglądów, tłumacząc na łamach "Expresso da Meia-Noite", że nawet w PSD myślał podobnie jak dziś.

Kiedy po raz pierwszy został posłem, przekonywał w rozmowie z "Jornal de Noticias", że "złamie portugalski system polityczny, zakończy Trzecią Republikę i założy nową, bez względu na to, ile to potrwa".

Właśnie zrobił w tym kierunku duży krok. Jak podał dziennik "Publico", po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów Ventura ogłosił się liderem opozycji i zapowiedział, że "nic nie będzie takie jak dawniej".

"To głęboka transformacja portugalskiej geografii wyborczej"

Politolog António Pedro Cipriano z Uniwersytetu w Minho, cytowany przez portal radia Observador, zauważa, że mapa polityczna kraju, gdzie dotąd dominował duopol Partii Socjalistycznej (PS) i Socjaldemokratycznej (PSD), została całkowicie przebudowana.

Po raz pierwszy od ustanowienia demokracji prawica — sumując mandaty Alianca Democratica (AD), Chegi i Inicjatywy Liberalnej (IL) — zdobyła kwalifikowaną większość dwóch trzecich w Zgromadzeniu Narodowym, co otwiera możliwość zmian w konstytucji. Dotąd przewagę częściej miały partie lewicowe.

- Ta zmiana nie dotyczy jednak tylko liczb: to głęboka transformacja portugalskiej geografii wyborczej, w ramach której prawica zdobyła obszary wcześniej uważane za niedostępne dla centroprawicy - ocenił Cipriano w komentarzu dla Observadora i dodał, że wyniki Chega na południu, w Alentejo są wręcz symboliczne.

Partia Ventury zdominowała ten region, przegrywając tylko nieznacznie w uniwersyteckim mieście Evora, ostatniej twierdzy socjalistów. Chega pokonała też tamtejszą Portugalską Partię Komunistyczną (PCP), co komentatorzy uznają za wydarzenie bez precedensu.

Chega wzmacniała się na krytyce polityki migracyjnej

W wyborach z 18 maja PCP, w koalicji z Partią Ekologiczną (PEV), zdobyła zaledwie 3 mandaty, podczas gdy wcześniej miała zwykle kilkanaście. W małych portugalskich miasteczkach południa wciąż powiewają bowiem czerwone flagi z sierpem i młotem, a jeszcze w 2015 roku w wyborczych klipach Portugalskiej Patii Komunistycznej – którą wspierał m.in. portugalski noblista José Saramago - wybrzmiewała "Międzynarodówka".

Korzenie PCP sięgają czasów sprzed rewolucji goździków, kiedy komuniści stworzyli jedyną tak dobrze zorganizowaną w podziemiu opozycję wobec reżimu Salazara. Według historyków portugalscy komuniści byli też wtedy najbardziej ortodoksyjną partią komunistyczną w Europie Zachodniej, finansowaną przez ZSRR.

Andre Ventura zanim został politykiem, pracował między innymi jako komentator piłkarski
Andre Ventura zanim został politykiem, pracował między innymi jako komentator piłkarski
Źródło: ANTONIO COTRIM/PAP/EPA

O tym jak bardzo zmieniają się nastroje polityczne w Portugalii, może świadczyć fakt, że Andre Ventura, który z marginalnej siły stał się centralnym graczem w parlamencie (a jeszcze w 2020 roku był jedynym przedstawicielem Chega w parlamencie).

Jego partia, podobnie jak hiszpański VOX, rosła i wzmacniała się w ciągu ostatnich lat na krytyce polityki migracyjnej lewicowych rządów.

Jak wynika z wywiadów przeprowadzonych na południu Portugalii przez dziennikarzy radia Observador, głównym powodem głosowania na Chega mógł być strach przed nielegalną migracją i niechęć do migrantów, którzy zdaniem Portugalczyków "szukają nie tyle lepszego, ale łatwiejszego życia na ich koszt".

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: