Jest wysoce prawdopodobne, że przywódca tak zwanego Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi nie żyje - oświadczył rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Oleg Syromołotow odpowiadający za kwestie związane ze zwalczaniem międzynarodowego terroryzmu.
- Bazując na informacjach, którymi dysponuje ministerstwo obrony Rosji, z wysokim prawdopodobieństwem możemy mówić o tym, że lider tak zwanego Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi został zabity w rezultacie nalotu rosyjskich sił powietrznych na miejsce, w którym odbywało się posiedzenie kierownictwa IS na południowych przedmieściach miasta ar-Rakka pod koniec maja tego roku. Ta informacja jest teraz sprawdzana w wielu kanałach - oświadczył w czwartek rosyjski wiceminister spraw zagranicznych w wywiadzie dla agencji RIA Nowosti.
Nalot w pobliżu miasta ar-Rakka
Jak dodał Syromołotow, śmierć al-Bagdadiego może doprowadzić do "znacznej dezorganizacji terrorystów".
Doniesienia o śmierci przywódcy tak zwanego Państwa Islamskiego pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Rosyjskie ministerstwo obrony podało wtedy, że sprawdza informacje, czy w rosyjskim ataku z powietrza, dokonanym pod koniec maja niedaleko miasta ar-Rakka na północy Syrii, mógł zginąć al-Bagdadi.
Proklamował kalifat o nazwie Państwo Islamskie
Ministerstwo obrony USA poinformowało, że nie dysponuje informacjami, które potwierdzałyby ogłoszoną przez rosyjskie władze śmierć przywódcy dżihadystów.
To al-Bagdadi w czerwcu 2014 roku w Mosulu proklamował kalifat o nazwie Państwo Islamskie na okupowanych wówczas terenach w Iraku i Syrii.
Autor: mw/jb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: IS