Przywódca skazany słusznie? Zdecydują ludzie

Milorad Dodik
Milorad Dodik na nagraniu archiwalnym
Źródło: Reuters
Obywatele Republiki Serbskiej, części autonomicznej Bośni i Hercegowiny, mają zdecydować w referendum, czy zgadzają się z wyrokiem sądu, na mocy którego prorosyjski Milorad Dodik został pozbawiony urzędu prezydenta. Decyzję w tej sprawie podjął tamtejszy parlament.
Kluczowe fakty:
  • Decyzję o przeprowadzeniu referendum podjął parlament Republiki Serbskiej.
  • Milorad Dodik został skazany za utrudnianie wykonywania decyzji podjętych przez Wysokiego Przedstawiciela Wspólnoty Międzynarodowej w Bośni i Hercegowinie Christiana Schmidta.
  • Dodik jest popierany przez zwolenników Rosji, w tym premiera Węgier Viktora Orbana.

Pytanie referendalne, odczytane w nocy z piątku na sobotę na sesji parlamentu Republiki Serbskiej brzmi: "Czy akceptuje Pan/Pani decyzję niewybranego (na urząd) obcokrajowca Christiana Schmidta i wyrok niekonstytucyjnego sądu Bośni i Hercegowiny wydany przeciwko prezydentowi Republiki Serbskiej".

Wyrok

W lutym tego roku sąd w Sarajewie uznał prezydenta Republiki Serbskiej (części autonomicznej Bośni i Hercegowiny) Milorada Dodika za winnego utrudniania wykonywania decyzji podjętych przez Wysokiego Przedstawiciela Wspólnoty Międzynarodowej w Bośni i Hercegowinie Christiana Schmidta. Odpowiada on za nadzór nad wdrażaniem postanowień układu pokojowego z 1995 roku, który zakończył wojnę na Bałkanach.

Dodik utrzymywał, że Schmidt "nie ma uprawnień, by pełnić swoją funkcję".

Sąd w Sarajewie skazał Dodika na rok więzienia i sześć lat zakazu pełnienia funkcji publicznych.

Milorad Dodik w Belgradzie. Zdjęcie z 21 sierpnia
Milorad Dodik w Belgradzie. Zdjęcie z 21 sierpnia
Źródło: PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

Na początku sierpnia, po uprawomocnieniu się wyroku, Centralna Komisja Wyborcza Bośni i Hercegowiny zdecydowała o odwołaniu Dodika z urzędu prezydenta Republiki Serbskiej.

Zgodnie z prawem Bośni i Hercegowiny Dodik zamienił więzienia karę na grzywnę. Decyzję o usunięciu ze stanowiska odrzucił.

Decyzja parlamentu Republiki Serbskiej w sprawie referendum jest niezgodna z konstytucją Bośni i Hercegowiny, która nie przewiduje możliwości ogłaszania referendów w sprawie decyzji instytucji państwowych przez entitety - części autonomiczne kraju.

Przyjęte konkluzje

Oprócz decyzji w sprawie referendum posłowie rządzącej koalicji pod przewodnictwem partii Dodika, Serbskiego Związku Niezależnych Socjaldemokratów, przyjęli konkluzje, w których parlament odrzucił wyrok sądu pozbawiającego prorosyjskiego polityka urzędu prezydenta.

Parlament zaapelował do Dodika o dalsze sprawowanie tego urzędu i polecił przygotowanie projektu rezolucji w sprawie "samostanowienia narodu serbskiego i Republiki Serbskiej".

Bośnię i Hercegowinę tworzą trzy podmioty - zamieszkana w większości przez Serbów Republika Serbska, Federacja Bośni i Hercegowiny, w której dominują bośniaccy muzułmanie i Chorwaci, oraz niewielki Dystrykt Brczko. Republika Serbska i Federacja Bośni i Hercegowiny mają własnych prezydentów, rządy, parlamenty i są połączone słabymi instytucjami centralnymi z siedzibą w Sarajewie.

"Polowanie na czarownice"

Milorad Dodik jest popierany przez prorosyjskie władze w Serbii i na Węgrzech. Serbski przywódca Aleksandar Vucić, a także szef węgierskiego rządu Viktor Orban, uznali, że wyrok dla Dodika "podważa stabilność i pokój w regionie" - podała rosyjska sekcja BBC. Na pytanie, czy Dodik zostanie aresztowany w Serbii, jeśli w Bośni i Hercegowinie zostanie wydany nakaz jego aresztowania, Vucić zaprzeczał.

Rosyjska ambasada w Sarajewie oświadczyła w komunikacie, że "wyrok na Dodika został wydany z powodów politycznych, a Christiana Schmidta nazwała uzurpatorem". Orban oznajmił, że ściganie Dodika jest "polowaniem na czarownice" - przypomniała BBC.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: