NASA przeznaczyła sto tysięcy dolarów na prace nad projektem niezwykłego samolotu, który w locie obraca się o 90 stopni. Maszyna ma według pomysłodawców mieć unikalne właściwości i latać równie dobrze z małymi prędkościami jak i naddźwiękowymi.
Pomysłodawcami jest grupa inżynierów z Uniwersytetu Miami z profesorem Gecheng Zha na czele. Swoje rozwiązanie promują już od kilku lat, ale dopiero teraz udało im się zdobyć oficjalne wsparcie finansowe NASA. Agencja przeznaczyła sto tysięcy dolarów na dalsze prace nad pomysłem, włącznie z badaniami w tunelu aerodynamicznym.
Jeśli wszystkie próby poszłyby dobrze, NASA może opcjonalnie przeznaczyć na projekt kolejne pieniądze w postaci 500 tysięcy dolarów. Nadal będzie to zdecydowanie za mało na prototyp, ale być może wystarczyłoby na jakieś próby elementów niecodziennego samolotu w locie.
Latające dziwadło
Dziwnie wyglądający samolot inżynierów z Miami ma rozwiązywać jeden z najstarszych problemów konstruktorów lotniczych. Maszyny latające do startu i lotu z małymi prędkościami (wolniej niż dźwięk) potrzebują dużej powierzchni nośnej, czyli najlepiej takich skrzydeł jakie mają współczesne samoloty pasażerskie. Jednak wraz z wzrostem prędkości duże i prostopadłe do kadłuba skrzydła generują coraz większy opór i stają się problemem.
Rozwiązaniem jest zmniejszenie skrzydeł i ich odgięcie w kierunku ogona. Wtedy maszyny mogą rozwinąć duże prędkości i bezpiecznie przekroczyć barierę dźwięku. Większość samolotów bojowych ma właśnie relatywnie małe skrzydła o krawędzi natarcia mocno odchylonej do tyłu.
Jednym z rozwiązań tego problemu i połączenia dobrych właściwości lotnych przy małych i dużych prędkościach są skrzydła o zmiennej geometrii. Są one zamontowane do kadłuba na "zawiasie" i w ustawiane przez pilota pod odpowiednim kątem w zależności od potrzeb. Takie rozwiązanie poza masą zalet ma kilka wad, mianowicie duże skomplikowanie i znaczny ciężar.
Latanie bokiem
Grupa prof. Zha proponuje inne rozwiązanie. Skoro potrzeba różnych skrzydeł, a zmienna geometria jest zbyt problematyczna, to można obrócić cały samolot. Maszyna naukowców z Miami przypomina czteroramienną gwiazdę. Podczas lotu z małą prędkością dwa dłuższe ramiona są skrzydłami, a przy rozpędzaniu się maszyna ma obrócić się o 90 stopni. Tym sposobem dwa krótsze ramiona, które uprzednio były kadłubem, stałyby się skrzydłami przystosowanymi do lotów naddźwiękowych. Silniki są umieszczone w obracanej gondoli nad całością maszyny.
Specyficzny kształt samolotu ma być tak korzystny z punktu widzenia aerodynamiki lotów z dużą prędkością, że nie powstawałby głośny huk towarzyszący przekraczaniu dźwięku, eliminując tym samym jeden z problemów, które był przyczyną ostatecznego niepowodzenia projektu Concorde.
Inżynierowie twierdzą, że maksymalna prędkość wynosiła by od 1,5 do 2 Machów, czyli nieco ponad dwóch tysięcy kilometrów na godzinę. Maszyna mogłaby zabierać na pokład do 70 pasażerów.
Autor: mk//gak / Źródło: NASA
Źródło zdjęcia głównego: University of Miami