Rosjanin Jewgienij Jakut został pierwszym bezdomnym blogerem. Jego kanał w serwisie Youtube w ciągu miesiąca zdobył ok. 38 tys. fanów, a nagrane przez niego opowieści o tym, jak bezpłatnie zjeść, przenocować i przeżyć w Moskwie obejrzało już ok. miliona użytkowników.
43-letni Jewgienij Jakut jest bezdomny od ponad pięciu lat lat. Dwa lata temu mężczyzna postanowił spędzić noc na jednym z moskiewskich dworców. Obejrzał tam program o blogerach, którzy zarabiają na publikowaniu nakręconych przez siebie filmów w internecie.
Spontaniczny pomysł
W maju br. poprosił młodego mężczyznę o pieniądze. Ten odmówił, zaproponował jednak, że kupi mu hamburgera. Podczas posiłku zaczęli rozmawiać, okazało się, że 24-letni Andriej jest operatorem i interesuje się nowymi mediami. Postanowili założyć kanał w serwisie Youtube. Teraz razem chodzą po mieście, a Jewgienij, który w sieci przedstawia się jako Żenia Jakut, opowiada o życiu bezdomnego. Pokazuje, jak umyć się i znaleźć ubranie, gdzie w mieście można dostać bezpłatne jedzenie i gdzie się przespać. Panowie mają nadzieję, że uda im się zarobić, a Jewgienij liczy, że dzięki internautom będzie mógł odmienić swoje życie.
Pierwszy filmik Żeni Jakuta został opublikowany 25 maja, w ciągu ponad miesiąca został obejrzany blisko 370 tys. razy.
Nie szarpać tygrysa za wąsy
W rozmowie z portalem lenta.ru bloger opowiedział, że w młodości służył w wojsku, został nagrodzony medalem "Za zasługi bojowe" po służbie wojskowej na Kaukazie. Był monterem. Lubi polować i łowić ryby. Bezdomnym został po tym, jak zgubił dokumenty i nie mógł znaleźć legalnej pracy.
Stwierdził, że dla niego sposobem na przetrwanie jest grzebanie w śmietnikach. Kiedyś zdarzyło mu się dokonać kradzieży, jednak uznał, że "nie warto szarpać tygrysa za wąsy".
Przyznał, że jego znajomi - bezdomni - początkowo byli nieufni i nie chcieli występować przed kamerą, teraz jednak sami proszą, by ich sfilmować. Opowiedział też m.in. o tym, że byłby w stanie zjeść psa, ale gołębia nie tknie.
Alkoholicy, lenie, romantycy
Żenia Jakut, jak przyznaje, stał się osobą rozpoznawalną. "Ostatnio zobaczył mnie policjant, podszedł do mnie i przywitał się, a później pytał swoich znajomych, czy mnie znają. Ale przynajmniej nie chciał dokumentów" - opowiadał w wywiadzie.
Zdaniem Żeni Jakuta, bezdomnymi zostają alkoholicy, lenie i romantycy. Przyznaje, że sam jest leniem, ale "dla dobra projektu" jest gotów zrobić wiele, np. pokazać, jak żyje się bezdomnym w innych miastach Rosji.
Już się nastrzelałem
W jednym z nagrań Żenia Jakut odniósł się do porad internautów, by zamiast "bomżować" (czasownik utworzony od rosyjskiego słowa oznaczającego bezdomnych "BOMŻ" - "bez określonego miejsca zamieszkania") pojechał na Ukrainę "ratować Donbas".
- Jest takie powiedzenie: kiedy bojarzy się kłócą, chłopom łby trzeszczą - mówi w nagraniu Jakut. - Zrozumcie: walczy nie naród, a bojarzy. Naród tylko za to płaci. Nie sądzę, że Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini chcą tracić swoje dzieci, matki, swoich bliskich. Kiedyś walczyłem, to prawda, miałem zasługi. Ale walczyłem za czasów ZSRR, wysłała mnie tam moja Ojczyzna. Ale po co mam gdzieś jechać i zabijać za pieniądze? Żartujecie sobie? Dlaczego muszę wam to tłumaczyć? - pyta bezdomny.
- Te pieniądze nie rozwiążą problemów ani na Ukrainie, ani w Rosji. trzeba żyć w pokoju - podkreśla, patrząc wprost w kamerę. - Uznajcie, że jestem pacyfistą, ale tam nie pojadę. Nie boję się, ale nie mam moralnego prawa. Dzieciaki w Donbasie nie wiedzą, kto to jest Putin i Obama, ale wiedzą, jak brzmią wybuchy i ostrzały. Nie wkładajcie mi broni do ręki. Już się nastrzelałem - dodaje.
Nagranie wywołało lawinę komentarzy.
"To chwila, gdy zdajesz sobie sprawę z tego, że bezdomny myśli rozsądniej niż nasza obecna młodzież" - napisał jeden z internautów.
Autor: asz/ja / Źródło: lenta.ru, youtube.com
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV