Kara śmierci grozi Australijczykowi, który próbował przemycić ok. 3 kg heroiny. Zatrzymały go w piątek tajskie służby celne na lotnisku w Bangkoku. Przyznał się do przemytu, ale argumentował, że potrzebował pieniędzy dla córki.
Andrew Hoods przyczepił sobie taśmą do ciała 12 paczek z narkotykiem. Chciał przewieźć heroinę do Australii. Powiedział, że zaryzykował przemyt, by zdobyć pieniądze dla córki. Swoją życiową sytuację mężczyzna określił jako bardzo trudną.
- Jestem zrujnowany i bezrobotny. Pieniędzy, ludzie ja potrzebuje pieniędzy! - lamentował przed tajskimi śledczymi. Teraz grozi mu kara śmierci poprzez wstrzyknięcie trucizny. W Tajlandii czarnorynkowa wartość przemycanych narkotyków to około 3 milionów dolarów.
Do początku lat '90 Tajlandia była częścią tzw. azjatyckiego narkotykowego "złotego trójkąta". Obecnie produkcja opium, które jest podstawą wyrobu heroiny bardzo spadła w tym regionie na rzecz chemicznych narkotyków, takich jak metaamfetamina. Produkuje się ją na szeroką skalę w Birmie.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu