Centrum ochrony praw człowieka Wiasna poinformowała o co najmniej 46 wyrokach, jakie zapadły w poniedziałek wobec osób, które były uczestnikami pokojowych protestów. Ogółem zasądzono im co najmniej 552 dni aresztu oraz grzywny. Tego samego dnia szefowa szwedzkiej dyplomacji Ann Linde spotkała się w poniedziałek w Sztokholmie z przedstawicielką białoruskiej opozycji Wolhą Kawalkawą.
Szefowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Szwecji Ann Linde spotkała się w poniedziałek w Sztokholmie z przedstawicielką białoruskiej opozycji Wolhą Kawalkawą. W szwedzkiej ambasadzie w Mińsku od piątku przebywa dwóch Białorusinów, którzy poprosili o azyl.
"Owocne spotkanie" - oceniła na Twitterze szefowa szwedzkiej dyplomacji po rozmowie z Kawalkawą. "Represje i przemoc wobec pokojowych demonstrantów i opozycji są całkowicie nie do przyjęcia" - podkreśliła Linde.
Wolha Kawalkawa jest członkiem prezydium Rady Koordynacyjnej utworzonej przez białoruską opozycję po wyborach prezydenckich 9 sierpnia. Na początku września została siłą wywieziona za granicę do Polski. "Opowiedziałam o kryzysie na Białorusi oraz o tym, że Alaksandr Łukaszenka całkowicie stracił poparcie" - relacjonowała Kawalkawa w komentarzu dla agencji TT.
Nie ujawniono, czy tematem rozmów była sytuacja dwóch Białorusinów, ojca oraz syna, którzy w piątek schronili się, uciekając przed siłami policyjnymi, w szwedzkiej ambasadzie w Mińsku i poprosili o azyl. Według szwedzkiej telewizji publicznej SVT mężczyźni w poniedziałek wciąż przebywali na terenie placówki. Umożliwiono im nocleg, a także zapewniono jedzenie.
"Aby wygrać walkę o demokrację na Białorusi, musi istnieć alternatywa wobec rządów dyktatora"
Według służb prasowych szwedzkiego MSZ nie ma możliwości prawnej, aby wystąpić o azyl na terenie placówki dyplomatycznej. Można to zrobić, wjeżdżając do Szwecji do policji granicznej (oddział policji pełniący funkcję straży granicznej) lub do Urzędu do spraw Migracji na terenie Szwecji.
Szwedzki PEN-klub, Związek Pisarzy w Szwecji oraz szwedzka organizacja pozarządowa Oestgruppen wezwały w poniedziałek szwedzki rząd do oficjalnego uznania Rady Koordynacyjnej oraz niedawnej kandydatki opozycji w wyborach prezydenckich Swiatłany Cichanouskiej za władze Białorusi. "Aby wygrać walkę o demokrację na Białorusi, musi istnieć alternatywa wobec rządów dyktatora" - podkreślili sygnatariusze apelu.
46 osób skazanych na areszt, setki oczekujących na wyroki
Wyroki aresztu zasądzono wobec 46 osób, które zostały zatrzymane podczas protestów odbywających się od piątku do niedzieli. Jest to zaledwie niewielka grupa spośród tych, którzy oczekują na procesy. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało w poniedziałek, że dzień wcześniej zatrzymano w całym kraju 774 osoby, z czego 544 umieszczono w areszcie w oczekiwaniu na procesy.
O zatrzymaniu w Homlu dwójki współpracowników telewizji Biełsat poinformowało Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy. Ponadto zatrzymani w piątek reporterka Łarysa Szczyrakowa i kamerzysta Biełsatu Andrej Tołczyn zostali w poniedziałek skazani odpowiednio na karę grzywny i aresztu (pięć dni).
Milicja zatrzymała również, jak informuje Radio Swaboda, byłego pracownika ministerstwa finansów, który wcześniej zwolnił się na znak protestu. Wszczęto sprawę karną przeciwko kobiecie, która 11 września przed sądem w Mińsku zerwała maskę z twarzy milicjanta. Ma być sądzona za atak na funkcjonariusza.
W Salihorsku zapadły w poniedziałek wyroki wobec trzech aktywistów komitetu strajkowego koncernu Biełaruśkalij - otrzymali oni po 15 dni aresztu. Radio Swaboda poinformowało w poniedziałek o zatrzymaniu kolejnego członka Rady Koordynacyjnej, prawnika Kanstancina Citoua.
Źródło: PAP