Program RYAN i stała obserwacja. Moskwa panicznie bała się ataku Zachodu

Zdjęcie ze szczytu G7 w 1983 roku. Ci politycy odpowiadali za ćwiczenia Able Archer 83domena publiczna

„Nagłe transfery ogromnych sum pieniędzy z USA do Szwajcarii, przejmowanie cywilnych samolotów i statków na potrzeby wojska, umieszczenie osób z zarządów największych firm amerykańskich w specjalnych strefach, a nawet masowy ubój zwierząt hodowlanych w USA” miały być dowodem na szeroko zakrojone przygotowania Ameryki do ataku jądrowego na Związek Radziecki. Dzięki dokumentom STASI, powstałym we współpracy z KGB i zamieszczanym w archiwach online, możemy dzisiaj dowiedzieć się, jak Moskwa i jej sojusznicy obserwowali Zachód.

Od końca lat 70. i szczególnie w pierwszej połowie lat 80. Moskwa panicznie obawiała się, że Zachód zamierza znienacka zaatakować Związek Radziecki i inne kraje komunistyczne. Obawa przed nagłym atakiem osiągnęła rozmiary niemal histerii.

Szczególna psychoza i strach przed atakiem panowała w Moskwie jesienią 1983 r., gdy w Europie Zachodniej trwały wielkie manewry wojskowe NATO pod kryptonimem Able Archer ’83.

Program RYAN

Informacja o obawach radzieckich dotarła nawet do samego Ronalda Reagana, prezydenta Stanów Zjednoczonych, który zorientował się, jak bardzo prawdopodobny jest wybuch przypadkowego, niezapowiadanego konfliktu jądrowego. Wyciągając z tego lekcję, Reagan postawił na rozbrojenie nuklearne.

Partnera do negocjacji znalazł dopiero w osobie Gorbaczowa po 1985 r. Wcześniej ówczesny szef KGB Jurij Andropow, w latach 1982-1984 radziecki gensek, nakazał podległej mu służbie oraz służbom państw komunistycznych, szczególnie wschodnioniemieckiej STASI, monitorowanie „przygotowań NATO do ataku jądrowego na ZSRR”. Program ten, zwany RYAN, od słów rosyjskich „rakietno-jadiernoje napadnienie”, czyli „rakietowy atak nuklearny”, prowadzony był w zasadzie do końca zimnej wojny.

Informację o programie RYAN przekazał na Zachód oficer KGB Oleg Gordijewski i są to jedyne dane z Moskwy, jakimi dysponują historycy zimnej wojny. Współczesna FSB nie dopuszcza do archiwów z lat 80. Ale o RYAN można dowiedzieć się, studiując dokumenty STASI, do których historycy mają dostęp od prawie ćwierćwiecza.

Co miał obserwować wywiad?

W całej serii dokumentów o współpracy STASI i KGB w sprawie rzekomego wielkiego zagrożenia zachodnim atakiem jądrowym na Moskwę i obóz komunistyczny szczególnie ciekawy jest obszerny dokument – instrukcja z KGB o tym, w jaki sposób należy obserwować przygotowania do ataku nuklearnego. Sporządzony dokładnie 30 lat temu (listopad 1984 r.) dokument wymienia dziesiątki elementów, które wywiady państw „socjalistycznych” muszą obserwować, aby wychwycić zachodnie przygotowania do rozpoczęcia ataku jądrowego.

Kiedy czyta się dzisiaj ten dokument, uderza i skala obserwacji, i pewna naiwność zakładająca, że Zachód, szczególnie Stany Zjednoczone, w tak oczywisty i jawny sposób zaczną zmierzać w stronę wojny z ZSRR i obozem radzieckim. Te przygotowania nie miały wyłącznie charakteru wojskowego, ale głównie polityczny.

Wśród nich wymieniano takie zachowania i działania, jak: częste obrady w Situation Room w Białym Domu, przenoszenie ważnych dokumentów w bezpieczne miejsce, wzmocnienie ochrony ważnych obiektów, zmiana trybu pracy w ambasadach USA, częstsze konsultacje amerykańsko-europejskie, przyjazd do Waszyngtonu byłych prezydentów USA, odwołanie wywiadów telewizyjnych przez obecną ekipą rządową, zmasowany atak propagandowy w mediach na ZSRR, czy ściąganie na skalę masową z urlopów członków agend federalnych i ich rodzin.

Pomyłka analityków?

Opisując przygotowania militarne, wspominano między innymi o tym, że ważną wskazówką o nadchodzącej wojnie będzie pojawienie się w kwaterze NATO wojskowych francuskich, którzy od połowy lat 60. nie brali udziału w pracach NATO.

Obserwacje podejrzanych zachowań na Zachodzie niewiele dały. Już dwa lata później szefowie STASI zgłaszali KGB, że intensywny monitoring wielu środowisk i zachowań na Zachodzie nie daje podstaw do stwierdzenia, że Waszyngton i NATO przygotowują nagły atak nuklearny. Ale mimo to monitoring trwał aż do wiosny 1989 r.

Ostatni raport z kwietnia 1989 r. jest już wręcz nudny i zawiera informacje, że NATO, nie odczuwające już wielkiego zagrożenia ze Wschodu przeprowadzi serię rutynowych ćwiczeń.

Autor: Jacek Stawiski, TVN24 Biznes i Świat//rzw / Źródło: Woodrow Wilson Center, Forecasting a Nuclear War

Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna