W środę, w trzecim dniu powtórnych przesłuchań mających na celu zmianę wyroku ws. Oscara Pistoriusa, oskarżonego w 2013 r. o zabicie swojej dziewczyny, niepełnosprawny biegacz został poproszony przez swego obrońcę o zdjęcie protez. Obrona prawdopodobnie chciała w ten sposób wzbudzić współczucie sądu, wcześniej członkowie rodziny Reevy Steenkamp zeznawali bowiem, tonąc we łzach.
Rozprawy od poniedziałku trwają codziennie w stolicy RPA - Pretorii. O wyroku na Pistoriusa decyduje obecnie Sąd Najwyższy.
Nie pięć, a 15 lat?
Dzieje się tak dlatego, że trafiła tam apelacja po poprzednim wyroku (2014), w którym sąd niższej instancji uznał biegacza za winnego zabójstwa. Pistoriusowi zaliczono wtedy na poczet odbywania kary wielomiesięczny areszt i po kolejnych 10 miesiącach więzienia przeniesiono go do aresztu domowego, w którym miał dokończyć 5-letnią odsiadkę.
Rodzina jego dziewczyny - Reevy Steenkamp - wniosła wtedy apelację i Sąd Najwyższy ją uznał. Przejął też zaraz potem postępowanie.
Proces nie odbywa się na nowo w pełnym wymiarze. Prokuratura i obrona mają jedynie po trzy dni na przesłuchanie jeszcze raz swoich świadków. Prokuratura chce zmiany kwalifikacji czynu Oscara Pistoriusa z zabójstwa na morderstwo i skazania go na 15 lat więzienia.
Pistorius bez protez
W środę - po dwóch wcześniejszych dniach dość spokojnych przesłuchań - obecni na sali sądowej mogli zobaczyć paraolimpijczyka bez protez. Pistorius został poproszony przez swego obrońcę o ich zdjęcie, by pokazać z czym się na co dzień, przez całe życie, zmaga.
Jak piszą m.in. media w Wielkiej Brytanii śledzące proces, miało to zapewne podbudować przedstawione wcześniej opinie biegłych psychologów, którzy stwierdzili, że Pistorius przez większość życia cierpi na zespół stresu pourazowego.
Obrońca prawdopodobnie zdecydował się na ten krok w reakcji na wcześniejsze zeznania kuzynki oraz ojca zabitej modelki. Kuzynka - Kim Martin - zeznała, że nigdy nie widziała miłości w oczach Reevy, która uwielbiała Oscara, ale go nie kochała. Martin dodała, że Pistorius nigdy nie przeprosił rodziny i nie wydaje jej się, że przedstawił prawdziwą wersję wydarzeń z nocy walentynkowej 2013 roku.
Ojciec modelki - Barry Steenkamp - powiedział, że biegacz powinien zapłacić za zamordowanie jego córki.
Sąd poinformował też w środę, że ostateczny wyrok w sprawie biegacza wyda 6 lipca.
W czwartek w sądzie w Pretorii rozpoczną się przesłuchania świadków obrony.
Autor: adso/ja / Źródło: BBC