Prezydent Serbii Tomislav Nikolić odwołał wizytę w Sarajewie na prośbę muzułmańskiego członka Prezydium Bośni i Hercegowiny (BiH). Powodem był dyplomatyczny spór wokół aresztowania w Szwajcarii na wniosek Belgradu byłego dowódcy bośniackiego.
Bakir Izetbegović z trzyosobowego Prezydium BiH, pełniącego rolę kolegialnego szefa państwa, po aresztowaniu w ubiegłym tygodniu Nasera Oricia, bośniackiego komendanta Srebrenicy w czasów wojny 1992-95, uznał, że zaplanowana na wtorek wizyta serbskiego prezydenta nie przyczyniłaby się do poprawy stosunków między obu krajami. Serbia bowiem wystąpiła do Szwajcarii o ekstradycję Oricia mimo prawnych porozumień, na podstawie których sprawa jego sądzenia powinna być przekazana Bośni. Serbska prokuratura zarzuca 46-letniemu obecnie Oriciowi popełnienie w lipcu 1992 roku wraz z czterema współsprawcami zbrodni wojennych na serbskiej ludności cywilnej w miejscowości Zażelje koło Srebrenicy, gdzie zabito dziewięć osób.
Generał dowodził obroną Srebrenicy, wówczas muzułmańskiej enklawy w BiH, podczas trzyletniego serbskiego oblężenia, wyrastając w oczach Boszniaków (obywateli Bośni będących Muzułmanami) na bohatera. Po zajęciu Srebrenicy w 1995 roku siły Serbów bośniackich dokonały masakry około 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców.
Spór w Prezydium
Wizyta Nikolicia w Bośni miała poprawić stosunki dwóch państw postjugosłowiańskich, borykających się z krwawym dziedzictwem wojny, która w BiH kosztowała życie 100 tys. ludzi. Jednak Prezydium BiH, składające się z przedstawicieli trzech narodowości - Serba, Chorwata i Boszniaka - nie mogło dojść do porozumienia w sprawie wizyty serbskiego prezydenta w ich kraju.
"Prezydent Nikolić przyjedzie z oficjalną wizytą do Bośni i Hercegowiny, gdy wszyscy trzej członkowie Prezydium wykażą jedność i gotowość" - głosi oświadczenie wydane przez biuro prasowe serbskiego prezydenta. Mladen Ivanić, przedstawiciel Serbów w Prezydium BiH, ocenił, że odwołanie wizyty Nikolicia może pogorszyć stosunki między dwoma sąsiadami. - Sądzę, że to nie jest dobre i cofnie nas wiele kroków - powiedział. ONZ-owski trybunał ds. zbrodni w byłej Jugosławii skazał w 2006 roku Oricia na dwa lata więzienia za to, że w dwóch przypadkach nie zapobiegł zabójstwom i innym aktom przemocy. Jednak w postępowaniu odwoławczym uwolniono go w 2008 roku od tych zarzutów. Orić był jednym z nielicznych Boszniaków, sądzonych przez trybunał haski. Boszniacy postrzegają aresztowanie Oricia jako działanie propagandowe Serbii związane z przypadającą w lipcu 20. rocznicą masakry w Srebrenicy, największej w Europie od II wojny światowej i uznanej przez międzynarodowy wymiar sprawiedliwości za ludobójstwo.
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia