Polska zawsze będzie po stronie tych, którzy walczą z terroryzmem i kiedy będzie trzeba, będzie także brała udział w tej walce – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z prezydentem Izraela Reuwenem Riwlinem.
Prezydent podczas krótkiego spotkania z polskimi dziennikarzami podsumował dotychczasową wizytę w Izraelu. Mówił m.in. o spotkaniu z Riwlinem. - Miałem bardzo dobrą rozmowę na temat współpracy polsko-izraelskiej, zarówno politycznej, jak i gospodarczej, militarnej. Nie ukrywam, że wiążę z tą rozmową duże nadzieje na przyszłość – powiedział Duda.
Zaznaczył, że z dużą satysfakcją przyjął słowa prezydenta Izraela dotyczące polskiej polityki realizowanej na Bliskim Wschodzie. - Tego, co do tej pory realizowałem, czyli bardzo dobrych kontaktów z Jego Wysokością królem Jordanii (Abdullahem II). Spotkania, które miałem z prezydentem Palestyny (Mahmudem Abbasem). Tego wszystkiego, co w miarę swoich możliwości czynimy i ja czynię osobiście także dla pokoju na Bliskim Wschodzie i tego, by doszło do porozumienia pomiędzy Państwem Izrael a Palestyną i aby ten byt dwupaństwowy w przyszłości na skutek porozumienia pomiędzy tymi dwoma narodami stał się faktem – dodał Duda.
"Polska opowiada się za walką z terroryzmem"
Zapewnił, że Polska cały czas opowiada się za walką z terroryzmem. - Ponowiłem dzisiaj zapewnienie, że Polska zawsze będzie po stronie tych, którzy z terroryzmem walczą i kiedy trzeba, będziemy brali także w tej walce udział i będziemy wspierali wszystkich, którzy z terroryzmem walczą – oświadczył Duda. Jak zaznaczył, Polska jako członek NATO ma swoje zobowiązania sojusznicze. Poinformował, że z prezydentem Izraela rozmawiał także o współpracy w zakresie nowych technologii. Przypomniał, że razem z nim do Izraela przyjechała grupa młodych polskich przedsiębiorców. Zaznaczył, że Izrael to jeden ze światowych liderów, jeśli chodzi o nowe technologie.
Prezydent nawiązał też do swej wizyty na cmentarzu na Wzgórzu Herzla. - Składałem kwiaty na grobach twórców Państwa Izrael. Ale już zupełnie prywatnie złożyłem także kwiaty na grobie Jonatana Netanjahu, który dla mnie jest symbolem żołnierza, który bronił niewinnych ludzi i zginął w Entebbe w 1976 roku, walcząc przeciwko terrorystom, chcąc wyzwolić izraelskich zakładników przetrzymywanych w porwanym samolocie – mówił Duda. Jak dodał, był wzruszony tym, że przyjechał tam także brat poległego, premier Izraela Benjamina Netanjahu, "co było zupełnie niezaplanowane". - Byliśmy razem i to było dla mnie osobiście ważne – dodał prezydent. Jonatan Netanjahu zginął 4 lipca 1976 roku podczas operacji uwalniania pasażerów samolotu linii Air France, przeprowadzonej przez izraelskich komandosów na ugandyjskim lotnisku w Entebbe. Porwany samolot leciał pierwotnie z Tel Awiwu do Paryża. Jonatan Netanjahu dowodził grupą szturmową i był jedynym poległym izraelskim żołnierzem. Operacja pod kryptonimem Entebbe lub też Jonatan zakończyła się sukcesem.
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP