Polscy lotnicy będą w dalszym ciągu chronili niebo nad krajami bałtyckimi - zapowiedział prezydent Bronisław Komorowski na wspólnej konferencji z prezydentami Łotwy i Estonii. Zaproszenie do udziału we wtorkowym spotkaniu wystosowano też do prezydent Litwy. Dalia Grybauskaite jednak go nie przyjęła. Komorowski ocenił, że należy oddzielać trudne kwestie w relacjach z sąsiadami od problemów bezpieczeństwa w regionie.
Prezydenci Polski, Łotwy i Estonii spotkali się w związku z majowym szczytem NATO. Odnosząc się do udziału Polski w misji Baltic Air Policing (chodzi o nadzór nad przestrzenią powietrzną Estonii, Litwy i Łotwy) Komorowski powiedział: - Polscy lotnicy będą w dalszym ciągu chronili niebo nad krajami bałtyckimi.
Polski prezydent ocenił, że jest to wkład Warszawy w bezpieczeństwo tego regionu.
Jak mówił Komorowski, prezydenci rozmawiali też o kontynuowaniu i "wykonaniu w pełni przyjętej przez NATO strategii zakończenia misji wojskowej w Afganistanie do końca roku 2014", oraz o kwestii "kontynuowania pomocy w innych formach dla państwa afgańskiego po przejęciu przez Afgańczyków odpowiedzialności za własny kraj".
Komorowski mówił też o potrzebie utrzymania "szczególnej rangi, znaczenia art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego, który powinien być w dalszym ciągu fundamentem funkcjonowania Sojuszu". Artykuł ten mówi o solidarnej reakcji sojuszników na wszelkiego rodzaju zagrożenia.
"Pracujemy dla wspólnej przyszłości"
Prezydenci Łotwy i Estonii - Andris Berzins i Toomas Ilves - podziękowali Polsce za udział w operacji NATO Baltic Air Policing. Prezydent Łotwy podkreślał, że dla jego kraju ważna jest decyzja o bezterminowym przedłużeniu operacji ochrony przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii przy użyciu myśliwców państw Sojuszu.
- Chcę podziękować, że Polska wyraziła zgodę na udział sił powietrznych w tym projekcie. To bardzo ważny sygnał, jaki wysyła Polska. Pracujemy dla naszej wspólnej przyszłości - powiedział Berzins.
Także prezydent Estonii dziękował Polsce, która - jak mówił - "w historii misji Air Policing jest jednym z najbardziej zaangażowanych członków NATO, a jej wkład ma ogromne znaczenie".
Ilves powiedział, że wśród tematów rozmowy trzech prezydentów był m.in. nadchodzący majowy szczyt NATO. - Myślę, że wszyscy tu zgadzamy się z tym, że podstawowym celem tego szczytu jest wzmocnienie Sojuszu, a także zobowiązanie, że będziemy dalej wdrażać koncepcję strategiczną z 2010 roku - powiedział.
Podkreślił, że trzeba koncentrować się na wzmocnieniu NATO i ponownym zobowiązaniu się do realizacji "rdzennych zadań Sojuszu - art. 5" Traktatu Waszyngtońskiego. Artykuł ten mówi o solidarnej reakcji sojuszników na wszelkiego rodzaju zagrożenia.
Według Ilvesa, kluczowym tematem rozmowy była też misja w Afganistanie. - Obecność międzynarodowa powinna być zagwarantowana również po 2014 roku, jeżeli rząd afgański będzie tego chciał, ale prawdopodobnie będzie ona musiała być zagwarantowana w innej formie niż dziś - zaznaczył.
Bez udziału Litwy
Oczywiście zaproszenie jest aktualne cały czas i mam nadzieję, że będzie taki moment, w którym będziemy mogli wspólnie zastanowić się nad problemami wspólnego bezpieczeństwa w regionie Bronisław Komorowski
Zaproszenie do udziału w spotkaniu wystosowano też do prezydent Litwy. Dalia Grybauskaite jednak go nie przyjęła (według litewskich komentatorów decyzja litewskiej prezydent może jeszcze bardziej pogorszyć stosunki obu krajów oraz wizerunek Litwy).
Prezydent Komorowski zadeklarował po rozmowie z prezydentami Łotwy i Estonii, że zaproszenie dla prezydent Litwy, która nie przybyła na wtorkowe spotkanie do Warszawy, wciąż obowiązuje. - Oczywiście zaproszenie jest aktualne cały czas i mam nadzieję, że będzie taki moment, w którym będziemy mogli wspólnie zastanowić się nad problemami wspólnego bezpieczeństwa w regionie - powiedział Komorowski.
Jednocześnie ocenił, że należy oddzielać trudne kwestie w relacjach z sąsiadami od problemów bezpieczeństwa w regionie.
- Bo to są problemy, które muszą być rozpatrywane z punktu widzenia nie tylko doraźnych kwestii, nie tylko z (narodowych) punktów widzenia, ale właśnie także interesów całego regionu, całego Sojuszu Północnoatlantyckiego - zaznaczył.
Komorowski podkreślił też, że zaangażowanie polskich lotników, którzy będą od 27 kwietnia do końca sierpnia uczestniczyli w misji Air Policing na rzecz bezpieczeństwa nieba nad Estonią, Łotwą i Litwą dotyczy "w takim samym stopniu wszystkich obywateli tych krajów". Jak dodał, w odniesieniu do Litwy może powiedzieć, że jest to "polski wkład w bezpieczeństwo wszystkich obywateli Litwy, w tym także Polaków tam mieszkających, obywateli współczesnego państwa litewskiego".
Prezydent pytany, czy nieobecność Grybauskaite nie wpłynie negatywnie na siłę wspólnego stanowiska naszych krajów na majowy szczyt NATO. - Myślę, że nie będzie miało negatywnego wpływu. Aczkolwiek pewnie gdyby Litwa zechciała również uczestniczyć w tego rodzaju negocjacjach, to siła wspólnego głosu może byłaby większa. Niewątpliwie warto myśleć w tę stronę ze względu na to, że istnieje wspólnota problemów bezpieczeństwa wszystkich krajów bałtyckich i Polski - odpowiedział Komorowski.
Źródło: PAP