Dymisja w gabinecie premier Włoch Giorgii Meloni. Doradca dyplomatyczny zrezygnował ze stanowiska po tym, jak Meloni padła ofiarą oszustwa. Premier odbyła rozmowę telefoniczną z rosyjskim komikiem, który podawał się za "przewodniczącego Komisji Unii Afrykańskiej". Na konferencji prasowej polityczka oceniła, że jej doradca, który był odpowiedzialny za organizację tej rozmowy, zachował się "lekkomyślnie" i "naraził kraj".
Premier Meloni padła ofiarą tak zwanych pranksterów z Rosji, którzy dzwonią do różnych przywódców państw i przedstawiają się jako osobistości ze świata polityki.
Doradca postąpił "lekkomyślnie"
Na konferencji prasowej szefowa włoskiego rządu oceniła, że jej doradca, który był odpowiedzialny za organizację tej rozmowy, postąpił "lekkomyślnie" i "powierzchownie" oraz "naraził kraj".
Premier Włoch wyraziła przekonanie, że rozmowa opublikowana następnie w sieci to przejaw "propagandy Kremla". Wytłumaczyła się także ze swoich słów, gdy mówiła w jej trakcie o "zmęczeniu wojną na Ukrainie".
- Nie powiedziałam nic nowego. Jestem świadoma tego, że opinia publiczna, także nasza, cierpi z powodu konsekwencji wojny - dodała premier Meloni.
Rozmowa była opublikowana w internecie
Urząd doradcy dyplomatycznego prezes Rady Ministrów oświadczył, że "wyraża ubolewanie" z powodu oszustwa ze strony osoby, która przedstawiając się jako przedstawiciel "Komisji Unii Afrykańskiej", skontaktowała się z Giorgią Meloni.
Jak wyjaśniono, do zdarzenia doszło 18 września w okresie działań podejmowanych przez premier Włoch "na rzecz wzmocnienia relacji z przywódcami afrykańskimi".
Podczas rozmowy, opublikowanej następnie w internecie, jak relacjonuje Ansa, włoska premier powiedziała między innymi: "jest wielkie zmęczenie wszystkich stron" wojną na Ukrainie. Dodała, że "zbliża się moment, w którym wszyscy zrozumieją, że potrzebna jest droga wyjścia". Problemem, jak oceniła Meloni, jest "znalezienie drogi wyjścia, do przyjęcia dla obu stron, bez niszczenia prawa międzynarodowego".
Wcześniej prowokatorzy rozmawiali też z Andrzejem Dudą
W listopadzie 2022 roku, niedługo po wydarzeniach w Przewodowie, rosyjski prowokator podający się za prezydenta Francji Emmanuela Macrona rozmawiał telefonicznie z prezydentem Andrzejem Dudą. Rozmowa odbywała się w języku angielskim. Prezydent mówił o szczegółach sytuacji w Przewodowie i o możliwych przyczynach. Opowiadał także o innych rozmowach, które prowadził w tej sprawie.
Źródło: PAP