Premier Litwy: Polacy podgrzewają atmosferę

 
Andrius Kubilius, premier Litwywww.senat.gov.pl

- Niektórzy polscy politycy podgrzewają atmosferę dwustronnych stosunków polsko-litewskich - powiedział w wywiadzie dla rozgłośni Żiniu Radijas premier Litwy Andrius Kubilius. To reakcja na środową wypowiedź polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego dla Polskiego Radia, w której minister przypomniał, że mniejszość polska na Litwie ma "od lat katalog niezałatwionych spraw".

Szef polskiego MSZ pytany o pogarszające się ostatnio relacje z Litwą, ocenił, że są takie same, jak od wielu lat, ale teraz zostały nazwane. - Jesteśmy winni zaprzyjaźnionemu rządowi, by mówić o tym, co nas boli - stwierdził w wywiadzie dla Polskiego Radia. Sikorski przypomniał, że mniejszość polska na Litwie ma od lat katalog niezałatwionych spraw.

Nawiązał też do kwestii rafinerii w Możejkach. - To była największa inwestycja w historii, z podtekstem politycznym, jedyna prawdziwa decyzja poprzedniego prezydenta w sprawach wschodnich, energetycznych. Zobowiązania odnośnie dostawy surowca nie są wypełniane – podsumował szef dyplomacji. Jak powiedział szef MSZ, chcielibyśmy, żeby te relacje były lepsze. - Będziemy przekonywać Litwę, żeby pozwoliła funkcjonować Możejkom z zyskiem i traktowała inaczej mniejszości – oznajmił minister.

Wcześniej polskie ministerstwo spraw zagranicznych w ostrych słowach skrytykowało Wilno za niereagowanie na nasze "przyjazne gesty" i za "brak poszanowania mniejszości polskiej na Litwie". - Nie możemy tego akceptować - brzmi oficjalne stanowisko polskiego MSZ. Resort przyznaje, że "z rosnącym zaniepokojeniem i troską" obserwuje rozwój sytuacji w stosunkach między oboma krajami. Zapowiada też "podjęcie działań dyplomatycznych w sprawie polskiej mniejszości na Litwie".

"Polacy na Litwie mają lepsze warunki"

- Trochę mnie dziwi podgrzewanie, wydawałoby się świadome, atmosfery przez niektórych polskich polityków i rzucanie absolutnie nieuzasadnionych oskarżeń pod adresem Litwy - odpowiedział Kubilius i dodał, że takie nieuzasadnione oskarżenia "czasami obrażają".

Według Kubiliusa, "sytuacja litewskich Polaków w ciągu ostatnich kilku lat nie pogorszyła się, lecz poprawiła". - Polacy na Litwie, w porównaniu z sytuacją Polaków w innych krajach, mają jedne z najlepszych warunków, jeżeli chodzi o oświatę, kulturę, liczbę szkół i uniwersytetów - powiedział premier. Odnotował, że Litwa "nie podnosi tak ostro" problemów związanych z sytuacją Litwinów w Polsce, chociaż - jak zaznaczył - Polacy na Litwie mają lepsze warunki niż Litwini w Polsce.

Andrius Kubilius odrzucił też zarzuty strony polskiej, jeżeli chodzi o inwestycję PKN Orlen w Możejkach. - Oskarżenia, czy zarzuty, że nie troszczymy się o polską inwestycję również są nieuzasadnione. Warunki działalności rafinerii nie pogorszyły się - twierdzi premier Litwy.

Zaznaczył, że problemy rafinerii w Możejkach nie wynikają z problemów logistycznych, a z ogólnej sytuacji, jaka panuje w Europie w tej branży. - Marże znacznie zmniejszyły się i dlatego działalność rafinerii nie jest taka rentowna, a czasami nawet przynosi straty - wyjaśnił premier.

Problemy mniejszości i rafinerii

O polsko-litewskich relacjach po raz kolejny zrobiło się głośno po ostatniej publikacji "European Voice", który ocenił je jako najgorsze w Europie.

W opinii autorów artykułu Polska jest wściekła m.in. za to, że Litwa konsekwentnie nie zgadza się na używanie przez polską mniejszość naszych znaków alfabetu w oficjalnych dokumentach, takich jak paszporty. Nasz kraj miałby być także bardzo niezadowolony z powodu sposobu traktowania przez władze litewskie rafinerii koło Możejek, której właścicielem jest PKN Orlen.

Źródło: PAP, Polskie Radio

Źródło zdjęcia głównego: www.senat.gov.pl