Premier Wielkiej Brytanii David Cameron odwiedził w piątek legendarne studio nagraniowe Abbey Road. Przy okazji kamery uchwyciły, jak przechodzi przez najsłynniejsze pasy w Londynie, zdobiące słynną okładkę płyty The Beatles. Internautom nie bardzo spodobało się jednak takie nawiązanie do twórczości legendarnej czwórki z Liverpoolu.
David Cameron spotkał się w studiu nagraniowym Abbey Road z niektórymi z artystów, którzy podpisali list otwarty za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Przedstawiciele kultury, sztuki i show biznesu obawiają się, że ewentualny Brexit zaszkodziłby ich branżom.
Odwiedziny premiera zapewne nie wywołałyby takiego zainteresowania, gdyby nie dał się sfotografować na legendarnym przejściu dla pieszych, które 46 lat wcześniej ozdobiło okładkę płyty The Beatles "Abbey Road". Media na Wyspach od razu orzekły, że Cameron chciał odtworzyć legendarne zdjęcie. - Myślę, że się nam udało - miał powiedzieć, cytowany przez "The Telegraph". Dziennikarze byli jednak mniej wyrozumiali i dość jednogłośnie stwierdzili, że zamysł się nie powiódł.
Było ich czterech
Internauci także nie byli zachwyceni. Zarzucają premierowi m.in., że jest sztywny i porusza się, jak gdyby połknął kij. Najważniejszym powodem kpin stał się jednak fakt, że Cameronowi towarzyszy jedynie była minister kultury Tessa Jowell. "Nie mógł znaleźć trzech kolegów, żeby z nim pozowali?" - śmieją się użytkownicy Twittera.
Brytyjczycy wytknęli też szefowi rządu, że przed wejściem na pasy rozgląda się nie w tę stronę, z której mógłby nadjechać samochód. "Spisek UE mający na celu zmuszenie nas do jazdy po prawej stronie" - ocenił jeden z internautów.
"Co za palant. The Beatles uczynili z tego ikonę, a ty to zrujnowałeś. Lennon i Harrison przewracają w grobach" - pisał o premierze inny użytkownik Twittera.
Referendum w sprawie przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej odbędzie się 23 czerwca.
Autor: kg, tmw//rzw / Źródło: Daily Mail