Westerwelle będzie przyjacielem, ale nie zawaha się nas skrytykować, gdy tylko istotne niemieckie interesy będą zagrożone - czytamy w depeszy nadanej we wrześniu z ambasady USA w Berlinie. Portal Wikileaks ujawnia, jaki obraz Guido Westerwelle rysowali amerykańscy dyplomaci przed mianowaniem go na ministra spraw zagranicznych Niemiec. W depeszy nie brak też nawiązań do życia prywatnego wicekanclerza.
- Jeśli Westerwelle zostanie ministrem spraw zagranicznych, możemy oczekiwać dyplomatycznej "trudnej miłości" ze strony kogoś, kto kreuje się na naszego bliskiego przyjaciela, a w rzeczywistości pozostaje sceptyczny, jeśli chodzi o cele amerykańskiej polityki zagranicznej - tak o niemieckim polityku, przewodniczącym Wolnej Partii Demokratycznej FDP pisali amerykańscy dyplomaci tuż przed objęciem przez niego funkcji ministra spraw zagranicznych i wicekanclerza. Depesza wysłana została z datą 18 września 2009 roku. Guido Westerwelle ministrem został w październiku.
Waszyngton nie traktuje go poważnie - ma żal
Dyplomaci podkreślają w depeszy, że Westerwelle mówi o sobie jako o "Transatlantycyście" [zwolenniku polityki NATO - red.], ale jednocześnie kwestionuje rozszerzanie zakresu amerykańskiej władzy oraz apele USA o większe zaangażowanie ze strony Niemiec - Ma też żal o to, że nie jest odbierany wystarczająco poważnie przez Waszyngton - czytamy w depeszy.
Amerykanie podejrzewają, że polityka, jaką prowadził będzie nowy minister niemieckiej dyplomacji, będzie koncentrować się na światowym rozbrojeniu i kontroli armii. - Był ostrożny, jeśli chodzi o rozmieszczenie niemieckich wojsk gdziekolwiek poza terytorium kraju. Wyjątkiem był Afganistan - czytamy w depeszy.
Dyplomaci zarzucają też Westerwelle niestałość politycznych deklaracji, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa - Był bardzo krytyczny wobec planów administracji Busha stworzenia Systemu Obrony Antyrakietowej, ale szybko je poparł, gdy tylko okazało się, że będzie to jeden z priorytetów prezydenta Baracka Obamy - czytamy w nocie.
"Arogancki i skupiony na sobie"
Amerykanie piszą też o możliwych scenariuszach postępowania niemieckiej dyplomacji względem Rosji. - Westerwelle i FDP są zwolennikami bliskich relacji z Rosją i postrzegają ten kraj jako "partnera strategicznego". Westerwelle dążył do ścisłych związków z Rosją przez 11 lat swojej działalności w opozycji - czytamy w depeszy.
Pracownicy amerykańskiej ambasady przytaczają też opinie członków FDP i pracowników MSZ o przyszłym wicekanclerzu, którzy podkreślają, że Westerwelle nigdy nie krył swojej fascynacji relacjami międzynarodowymi. - Jednak członkowie FDP mówią, że polityka zagraniczna to nie "prawdziwa miłość" Westerwelle. Bardziej zależy mu na funkcji wiecekanclerza i swoim własnym wizerunku - podaje nota.
Pracownicy biura Ministerstwa Spraw Zagranicznych mówią z kolei, że Westerwelle jest "arogancki i za bardzo skupiony na podtrzymywaniu kultu osobowości. - Będzie bardzo dbał o swój publiczny wizerunek - wnioskują dyplomaci. Dodają też, że przed kamerami Westerwelle kreuje się na "poważnego, ciętego i rozsądnego", co jest postrzegane jako "komicznie niemal przesadzone". - Tymczasem prywatnie jest on szarmancki, zabawny, a nawet sarkastyczny".
Gej - konserwatysta
W depeszy można też znaleźć nawiązania do orientacji seksualnej ministra Westerwelle, który w 2004 na przyjęciu urodzinowym Angeli Merkel dokonał publicznego coming outu, przybywając ze swoim wieloletnim partnerem, biznesmenem Michaelem Mronzem. We wrześniu 2010 roku Westerwelle poślubił swojego partnera.
- Westerwelle jest zdeklarowanym gejem. Mówi, że wychował się w liberalnym domu i nigdy nie musiał ukrywać swojej orientacji, jednak jego coming out odbył się raczej po cichu, podczas przyjęcia u Angeli Merkel - czytamy w depeszy. Dyplomaci piszą też, że paradoksalnie Westerwelle jest konserwatystą, jeżeli chodzi o prawa gejów. - Jest skłonny bronić tradycyjnego statusu małżeństwa i jest przeciwny adopcji dzieci przez pary homoseksualne - podaje nota.
Źródło: tvn24.pl