Grupa amerykańskich i izraelskich rodzin ofiar palestyńskich ataków złożyła pozew o odszkodowanie w wysokości miliarda dolarów przeciwko Facebookowi. Oskarżają serwis społecznościowy o to, że ułatwia palestyńskim bojownikom działalność - poinformowali w poniedziałek prawnicy.
Izraelska organizacja pozarządowa Szurat Hadin, która reprezentuje rodziny ofiar ataków terrorystycznych, złożyła pozew w imieniu pięciu rodzin, które straciły bliskich w atakach przeprowadzonych w ciągu minionych dwóch lat. Cztery ofiary miały podwójne obywatelstwo izraelskie i amerykańskie, a jedna to amerykański turysta.
W pozwie złożonym w niedzielę wieczorem do sądu w Nowym Jorku napisano, że Facebook narusza amerykańską ustawę antyterrorystyczną, dostarczając ugrupowaniom bojowników narzędzie, które pomaga im w "rekrutowaniu, radykalizacji i szkoleniu terrorystów, prowadzeniu zbiórek pieniędzy, wytwarzaniu atmosfery strachu i przeprowadzaniu zamachów".
Facebook milczy
- Facebook nie może siedzieć spokojnie w swojej kamiennej wieży w Palo Alto (w Kalifornii), podczas gdy tu, na ulicach Jerozolimy i Tel Awiwu, przelewana jest krew - oświadczyła reprezentująca rodziny izraelska prawniczka Nitsana Darszan-Leitner. Jak podkreśliła, Facebook nie może "służyć za sieć społecznościową dla Hamasu", radykalnego palestyńskiego ugrupowania.
Ustawa antyterrorystyczna z 1992 roku zakazuje amerykańskim firmom wszelkiego materialnego wsparcia, w tym świadczenia usług, dla ugrupowań terrorystycznych i ich liderów. Hamas jest uznawany przez USA za organizację terrorystyczną.
Nie ma dotychczas odpowiedzi ze strony amerykańskiego serwisu społecznościowego.
Przemoc podsycana w mediach społecznościowych?
Od 10 miesięcy trwa seria palestyńskich ataków przeciwko izraelskim cywilom i żołnierzom. Od połowy września ubiegłego roku w palestyńskich atakach zginęło 34 Izraelczyków i dwóch amerykańskich turystów. W tym samym czasie zabitych zostało ponad 200 Palestyńczyków; w większości - jak twierdzi strona izraelska - byli to napastnicy.
Izrael uważa, że przemoc jest podsycana przez kampanie w mediach społecznościowych, podczas gdy według strony palestyńskiej to rezultat frustracji z powodu niemal 50 lat okupacji i braku nadziei na powstanie własnego państwa.
Autor: rzw / Źródło: PAP