Papież Franciszek zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o powstrzymanie rosnącej przemocy w Syrii, Iraku, w Jerozolimie i na całym Bliskim Wschodzie. - Jesteśmy boleśnie poruszeni i głęboko zaniepokojeni tym, co się dzieje - mówił podczas synodu.
Apelując o pojednanie i pokój na Bliskim Wschodzie Franciszek podkreślił: "Jesteśmy świadkami eskalacji przemocy, która dotyka niewinnych cywilów i zaostrza kryzys humanitarny o olbrzymich rozmiarach".
Poszerzyć horyzonty
W swym wystąpieniu podczas porannej sesji obrad biskupów z całego świata papież oświadczył: "Kieruję wraz z synodem żarliwy apel do wspólnoty międzynarodowej o to, aby znalazła sposób udzielenia skutecznej pomocy zainteresowanym stronom, by poszerzyła horyzonty ponad doraźne interesy i wykorzystała narzędzia prawa międzynarodowego oraz dyplomacji dla rozwiązania trwających konfliktów".
- Wojna niesie zniszczenie i mnoży cierpienie narodów. Nadzieje i postęp pochodzą tylko z wyboru drogi pokoju - stwierdził papież.
Naloty w Syrii trwają
Z wezwaniem tym Franciszek wystąpił w kolejnym dniu ataków francuskiego lotnictwa na cele Państwa Islamskiego w Syrii i po tym, gdy do konfliktu syryjskiego włączyła się po stronie reżimu Baszara al-Asada Rosja, dokonując bombardowań z powietrza i z morza.