"Powiedzieli wprost, że zatrzymali mnie, bo jestem kłamliwym dziennikarzem"


- Na samym początku trochę mnie poturbowali, zawiązali mi oczy i skrępowali ręce za plecami. Na szczęście potem mi je rozwiązali - powiedział amerykański dziennikarz Simon Ostrovsky. Reporter Vice News został porwany przez prorosyjskich separatystów na przedmieściach Słowiańska. - Powiedzieli mi wprost, że zatrzymali mnie, bo jestem kłamliwym dziennikarzem - mówił po uwolnieniu Ostrovsky.

Dziennikarz został uwolniony w czwartek po południu, po tym, jak spędził w niewoli cztery dni.

- Spędziłem cztery dni w piwnicy z trzema, czterema innymi facetami. Ciągle przywozili nowych ludzi z ulicy: pijaków, narkomanów, naćpanych, aktywistów i ludzi z innych części Ukrainy. Niektórych trzymali jeden dzień, innych dłużej.

Ostrovsky powiedział, że w prowizorycznym więzieniu spotkał nawet jednego z deputowanych do rady miasta. O ludziach, którzy go zatrzymali, powiedział tylko: - Nie miałam pojęcia, kim do diabła byli ci ludzie z wyjątkiem tego, że byli radykalnymi chrześcijanami.

Za dużo węszył?

Reporter Vice News opowiedział także o okolicznościach zatrzymania. Wyjaśnił, że separatyści, którzy obstawiali punkt kontrolny na przedmieściach Słowiańska, mieli jego zdjęcie i kiedy kontrolowali samochód z czwórką dziennikarzy w środku, rozpoznali go.

- Wyciągnęli mnie z samochodu i rozpętało się piekło - powiedział. - Zabrali mnie do siedziby SBU, gdzie teraz znajduje się baza separatystów - dodał.

- Zajęli się mną, bo czytali o mnie w internecie. Poza tym próbowałem ustalić, czy Rosjanie są zaangażowani w to, co działo się (w Słowiańsku - red.) na dwa dni przed moim porwaniem. Dzwoniłem do nich z prośbą o wywiady, więc może uznali, że czas mnie zatrzymać - relacjonował wolny już Ostrovsky.

Ostrovsky, zapytany o to, jakie są jego najbliższe plany, powiedział, że jedzie do Doniecka: - Nie chcę zostać w Słowiańsku, jeśli nie dostanę oficjalnej akredytacji od władz.

Separatyści nie wydali żadnego oświadczeniu po uwolnieniu reportera.

Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: