Policja w stanie Georgia upubliczniła we wtorek dramatyczne nagranie z nocnej akcji, podczas której funkcjonariusze znaleźli płaczące niemowlę, zawinięte w plastikową torbę. Dziewczynka została porzucona w lesie kilka godzin po urodzeniu.
Dziecko znaleziono 6 czerwca w Cumming w stanie Georgia, ponad 60 km od Atlanty. Na dziewczynkę natrafili mieszkańcy pobliskiego domu, którzy usłyszeli dochodzący z lasu płacz niemowlęcia. Rodzice początkowo myśleli, że dźwięki wydaje zwierzę, ale ich dzieci powiedziały im, że to płacz.
- Chwyciliśmy latarki i jeździliśmy po okolicy. Doszliśmy do wniosku, że to nie brzmi jak zwierzę - relacjonowała później w rozmowie z CNN kobieta, która znalazła dziecko.
Odgłosy dochodziły spod sterty liści i patyków. Pod nimi leżało niemowlę w plastikowej torbie.
Para natychmiast wezwała policję. Dziecko przewieziono do szpitala. Okazało się, że to urodzony zaledwie kilka godzin wcześniej noworodek. Funkcjonariusze i ratownicy medyczni nadali dziewczynce imię India.
"Ona jest kochana"
We wtorek policja upubliczniła nagranie z kamerki umieszczonej na mundurze jednego z funkcjonariuszy, który brał udział w akcji.
Widać na nim, jak policjant rozrywa żółtą plastikową torbę, w której znajduje się płaczące dziecko, z nieodciętą pępowiną. Następnie mężczyzna owija niemowlę kocykiem. - Tak mi przykro - mówi jeden z funkcjonariuszy. - Ona jest kochana - dodaje inny.
Jak przekazało biuro miejscowego szeryfa, dziewczynka znajduje się obecnie pod opieką Departamentu do spraw Rodziny i Dzieci stanu Georgia i ma się dobrze.
Policja poszukuje matki dziecka. Kobieta może usłyszeć zarzut porzucenia niemowlęcia lub potraktowania go z okrucieństwem.
O odpowiedzialności ojca CNN, zajmująca się sprawą, nie pisze.
Autor: momo/adso / Źródło: CNN