Prezydent Sudanu Południowego Salva Kiir podpisał ostatecznie w środę porozumienie pokojowe formalnie kończące trwającą od 20 miesięcy wojnę domową w kraju. Jednocześnie Kiir zgłosił "poważne zastrzeżenia" do wielu punktów porozumienia podpisanego w ub. tygodniu przez rebeliantów.
Wojna domowa w Sudanie Południowym pochłonęła kilkadziesiąt tysięcy istnień i zmusiła niemal dwa miliony ludzi do opuszczenia swoich domów. Charakteryzowała się licznymi zbrodniami wojennymi popełnianymi na ludności cywilnej, także na dzieciach, o których często mówili przedstawiciele ONZ.
Prezydent pod presją
Środowa uroczystość w stolicy Dżubie odbyła się w obecności afrykańskich przywódców. Kiir podkreślał, że podpisał 12-stronicowy dokument mimo wielu "szkodliwych zapisów" i zastrzeżeń, których nie sprecyzowano. Porozumienie przekazał mediatorom i regionalnym przywódcom.
Oponent Kiira, wywodzącego się z ludu Dinka, były zastępca prezydenta Riek Machar, który pochodzi z grupy etnicznej Nuerów, podpisał porozumienie jako przedstawiciel rebeliantów już w ubiegłym tygodniu w Addis Abebie w Etiopii. Południowosudański prezydent mówił wówczas, że potrzebuje więcej czasu na konsultacje. Wywołało to słowa potępienia ze strony zagranicznych dyplomatów, którzy naciskali na szybkie zakończenie przemocy w Sudanie Południowym, najmłodszym kraju świata.
Kiir znalazł się pod szczególną presją sąsiednich krajów, które pełniły rolę mediatora. Natomiast USA zagroziły kolejnymi sankcjami ONZ w razie niepodpisania porozumienia.
Ma powstać rząd koalicyjny
Porozumienie zobowiązuje prezydenta Kiira do podziału władzy z Macharem, którego dymisja w lipcu 2013 roku wywołała kryzys polityczny przekształcony później w krwawą rebelię. W ramach porozumienia w ciągu 90 dni utworzony ma zostać koalicyjny rząd. Oczekuje się, że Machar zostanie pierwszym wiceprezydentem.
Według źródeł południowosudańskich szczególnie problematyczne były kwestie demilitaryzacji Dżuby oraz przyznania rebeliantom silnej reprezentacji w ramach podziału lokalnych władz w naftowym stanie Górny Nil.
Konflikt pomiędzy prezydentem Salvą Kiirem a jego byłym zastępcą Riekiem Macharem wybuchł w grudniu 2013 roku, w niespełna trzy lata po ogłoszeniu niepodległości przez Sudan Południowy.
Autor: fil//gak / Źródło: PAP