Odkąd Kanadyjczycy zamknęli w ubiegłym roku swój reaktor doświadczalny, Stany Zjednoczone i Kanada zostały praktycznie bez dostawców specjalnego izotopu molibdenu Mo-99 potrzebnego w diagnostyce medycznej. Z pomocą Kanadyjczykom i Amerykanom pospieszyli Polacy.
Już w połowie lutego między Instytutem Energii Atomowej POLATOM w Świerku a amerykańską korporacją Covidien, jednym z głównych światowych dostawców izotopów, została zawarta umowa na dostarczanie izotopów molibdenu.
By zacząć eksport Polacy potrzebowali jeszcze zgody amerykańskich i kanadyjskich urzędów odpowiedzialnych za dopuszczanie izotopów na rynek.
Zgoda na import
W czwartek taka zgoda została wydana. Oznacza to, że Covidien będzie kupował w Polsce izotop molibden Mo-99 i sprzedawał na rynku amerykańskim i kanadyjskim.
Już w Kanadzie i USA z molibdenu będzie powstawał izotop technetu Tc-99m, który jest stosowany w 80 proc. wszystkich badań diagnostycznych. Izotop ten ma bardzo krótki okres połowicznego rozpadu.
Ważny izotop
Powoduje to, że już po sześciu godzinach od powstania traci swoje właściwości, nie można go więc gromadzić. Tak krótki okres połowicznego rozpadu powoduje jednak, że z powodzeniem może być wykorzystywany w medycynie.
Jak informuje Instytut Energii Atomowej POLATOM krótki okres połowicznego rozpadu Tc-99m pozwala m.in. na wprowadzenie go do organizmu (np. w postaci znaczników krążących z krwią) bez narażania pacjentów na niebezpieczne poziomy promieniowania.
Każdego roku na całym świecie przeprowadza się ponad 35 milionów procedur z zakresu medycyny nuklearnej. W samych Stanach Zjednoczonych przeprowadza się takich procedur 14 mln. Są warte 65 mln dolarów.
Amerykanie nie mają własnych reaktorów produkujących molibden Mo-99.
Źródło: tvn24.pl, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: iea.cyf.gov.pl