Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso ma nadzieję, że Polska nie będzie blokować dalszego rozwoju UE.
- Najważniejsze porozumienie polityczne zostało już zawarte w czerwcu, na szczycie UE. To tam prezydent Polski podpisał się pod mandatem negocjacyjnym - mówi J.M. Barroso "Gazecie Wyborczej" w odpowiedzi na pytanie, czy zbliżająca się kampania wyborcza w Polsce skomplikuje proces ratyfikacji nowego traktatu. - Nie sądzę, by jakieś państwo, nawet po wyborach, zakwestionowało ustalenia szczytu - uważa Barroso.
- Traktat jeszcze nie jest gotowy. Na razie mamy tylko mandat do jego napisania. Są rzeczy do wyjaśnienia, ale wierzę, że sprawa zostanie załatwiona do końca roku i nie będzie problemów z ratyfikacją. Na pierwszym posiedzeniu konferencji międzyrządowej polska minister Anna Fotyga podniosła kilka punktów, ale i zdecydowanie powtórzyła, że Polska popiera treść mandatu przyjętego na szczycie UE. Dlatego nie spodziewam się problemów - przyznał przewodniczący.
Barroso nie martwi się faktem, że Polska tak eksponuje zapis o możliwości blokowania decyzji unijnych, tzw. mechanizm z Joaniny. - Wiem jedno, "joanina" praktycznie nigdy nie została wykorzystana. Nie spodziewam się, by jakiekolwiek państwo - a zwłaszcza Polska - chciało systematycznie blokować decyzje. To nie jest w duchu Unii, a Polska bardzo dużo korzysta na Unii. I dlatego powinno jej zależeć na szybkim i sprawnym podejmowaniu decyzji - powiedział przewodniczący UE.
Źródło: PAP, Gazeta Wyborcza, Polska